REGION
Wśród ofiar górnik z Bliżyna
W czwartek w kopalni w Karwinie zginęło 12 polskich górników. Jeden z nich pochodził z gminy Bliżyn w powiecie skarżyskim.
51-letni górnik z Bliżyna osierocił żonę i dwoje dzieci. Jego najbliżsi mieszkają na Śląsku, gdzie wyjechał za pracą z Bliżyna. Rodzinę, z której pochodził odwiedziła już wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek, władze lokalne i psycholog. Rozmawialiśmy z wójtem Bliżyna Mariuszem Walachnią. - Byliśmy wspólnie z panią wojewodą, starostą na miejscu u rodziny. Przekazaliśmy wyrazy współczucia. Rodzina domyślała się, że coś się złego stało. Byli z nami psycholodzy, także rodzina jest pod opieką. Dziś byłem też osobiście u brata zmarłego górnika. Po niedzieli prawdopodobnie też będzie tam psycholog. Staramy się w miarę możliwości pomóc tu na miejscu. Wiem, że uruchomiona jest pomoc rządowa, specjalna infolinia. Rodzina ma kontakt z Katowicami, z centrum wsparcia dla rodzin. Po świętach będą też pracownicy GOPS-u u rodziny. Jeśli będą potrzeby finansowe, to na pewno pomożemy - powiedział wójt.
Wojewoda przekazała też kondolencje rodzinom ofiar:
"Łącząc się w bólu z rodzinami ofiar tragedii w kopalni węgla kamiennego CSM w Karwinie, w imieniu własnym oraz wszystkich mieszkańców województwa świętokrzyskiego, pragnę przekazać wszystkim, których dotknęła ta bolesna katastrofa, wyrazy najgłębszego współczucia. Zdaję sobie sprawę, że żadne słowa otuchy nie będą w stanie wyrównać ogromu cierpienia rodzin górników, którzy zginęli, bo tylko ten, kto doświadczył utraty najbliższych będzie w stanie ocenić ich rozpacz. Pragnę zapewnić, że wszyscy poszkodowani oraz ich najbliżsi mogą liczyć na nasze wsparcie i wszelką niezbędną pomoc w tych trudnych chwilach" - czytamy. W katastrofie zginęły dwie osoby z woj. świętokrzyskiego.
Przypomnijmy, że do wybuchu metanu doszło w miniony czwatek w kopalni w czeskiej Karwinie. Większość pracujących to Polacy. Zginęło 13 górników, w tym 12 Polaków. W związku z tragedią niedziela w całej Polsce będzie dniem żałoby narodowej.