Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Ambroży, biskup i doktor Kościoła
Dziś jest: Sobota, 07 grudnia 2024

REGION

Plaga utonięć

wtorek, 02 lipca 2019 11:24 / Autor: Michał Kaczor
fot. KWP Radom
Michał Kaczor

Od początku czerwca w województwie mazowieckim utonęło 7 osób. W całej Polsce aż 113. Ratownicy przestrzegają: zachowajcie zdrowy rozsądek podczas kąpieli!

Utonięcia w tym roku to prawdziwa plaga. W całej Polsce w czerwcu utonęło 113 osób, a 1 lipca pod wodą zginęło 5 osób. W samym województwie mazowieckim ta statystyka również wyglada tragicznie. W czerwcu utonęło 7 osób, a ostatnie zdarzenie miało miejsce w niedzielę w Szydłowcu.

Ratownicy mówią, ze najczęściej utonięcia powodują alkohol i brawura.

- Pierwszy błąd to powiązanie wypoczynku nad wodą z alkoholem. Drugi to po prostu brawura. Trzeci błąd popełniają rodzice, którzy przyjeżdżają ze swoimi pociechami i ich nie kontrolują. Tracimy poczucie czasu i możemy stracić naszą pociechę z oczu. Wystarczy moment i dochodzi do wypadku - mówi Andrzej Drabik, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Radomiu.

 

Recepta na bezpieczeństwo nad wodą jest prosta - znalezienie miejsca do kąpieli, gdzie czuwa ratownik, a jeśli to niemożliwe, to warto poprosić kogoś, żeby obserwował nas podczas pływania.

Podczas korzystania ze sprzętu pływającego - łódki, kajaka czy roweru wodnego, należy robić to zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli nie skakać z niego, nie wstawać i mieć na sobie kapok.

Zdarzają się sytuacje, kiedy pływakowi może uratować życie przypadkowa osoba, która znalazła się w pobliżu lub zauważyła z plaży, że coś jest nie tak. Wtedy przystępujemy do akcji ratunkowej.

- Jeśli wypatrzymy taką osobę, to pamiętajmy, że ona walczy o życie, czyli będzie używała tzw. "siły submaksymalnej". Kontakt z taką osobą wiąże się również dla nas z ryzykiem utraty zdrowia i życia. Starajmy się ograniczyć kontakt i cokolwiek podać - materac czy kółko pływające. Coś, co utrzyma tę osobę. Dopiero wtedy wytłumaczmy jej, że chcemy jej pomóc i możemy zacząć holowanie. Musimy sprawdzić, czy nie mdleje. Jeśli mdleje, to sprawdzamy podstawowe funkcje życiowe. Przy zatrzymaniu funkcji życiowych na lądzie zaczynamy od ucisków klatki piersiowej. Wykonujemy 30 ucisków w miejscu przecięcia się dwóch linii - mostka i sutków na głębokość około 4-5 centymetrów. Jeśli chodzi o dziecko, jest to 1/3 wysokości klatki piersiowej. Następnie wykonujemy dwa wdechy. Taką akcję prowadzimy do przyjazdu karetki pogotowia i przekazania osoby medykom lub przywróceniu funkcji życiowych. Po czterech cyklach 30:2 powinniśmy zbadać, czy dana osoba ma przywrócony oddech - tłumaczy Andrzej Drabik.