Przysucha
[FOTO, AUDIO] W 80. rocznicę bitwy pod Odrzywołem
Były strzały, wybuchy i bombardowanie z samolotu wojskowego. Dziś mieszkańcy Odrzywołu uczcili pamięć o poległych w bitwie pod Odrzywołem w 1939 roku.
Część oficjalna rozpoczęła się od przemówień i odczytania listów okolicznościowych. Tło historyczne przybliżył Marian Kmieciak, wójt gminy Odrzywół. Listy skierowali m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski czy Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Jan Józef Kasprzyk przypomniał w liście o roli bitwy pod Odrzywołem.
Po przemówieniach ks. kan. Adam Łukiewicz, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej w Odrzywole poprowadził modlitwę za poległych w 1939 roku pod Odrzywołem.
Następnie odbyły się apel pamięci i salwa honorowa:
- Uważamy, że trzeba krzewić i podtrzymywać pamięć historyczną. Naszym celem było uczczenie tych pomordowanych i poległych na naszej ziemi. Ta bitwa z punktu widzenia całej kampanii wrześniowej nie była decydująca, ale dzięki zatrzymaniu pod Odrzywołem natarcia niemieckiego, udało się wyprowadzić z okrążenia trzy dywizje. Myślę, że to bardzo ważna rzecz - podkreśla wójt Marian Kmieciak.
Rekonstrukcję z uwagą oglądała Teresa Miros.
- Przypomniało mi się, jak mój tata wspominał, jak oni przyszli w 1939 roku. Dla mnie to było wielkie przeżycie. Popłakałam się - mówi.
Starosta przysuski Marian Niemirski podkreślił znaczącą rolę rekonstrukcji historycznych w kształtowaniu postawy patriotycznej u młodzieży.
- To potwierdzenie na to, że trzeba organizować takie lekcje patriotyzmu. Frekwencja mnie bardzo zadowala. Tu zawsze patriotyzm był pielęgnowany - powiedział.
Rekonstrukcja przyciągnęła także młodych pasjonatów historii:
Po rekonstrukcji odbyły się mecz pokazowy oraz poczęstunek.
W 1939 roku działaniach obronnych kraju w regionie radomskim brała udział odwodowa armia "Prusy", będąca głównym odwodem Naczelnego Wodza Wojska Polskiego marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. 8 września doszło do bitwy pod Odrzywołem. Zaatakowana polska 29. Dywizja Piechoty Armii "Prusy" odparła atak 13 Dywizji Zmotoryzowanej wroga. Niemcy dysponowali 14 czołgami. Polacy zniszczyli prawdopodobnie 7 z nich. I właśnie to przyczyniło się niemieckich zbrodni na polskiej ludności. - Doświadczyliśmy tego barbarzyństwa, zbrodni wojennych, mało znanych w polskiej historii. Do dzisiaj nie zostały rozliczone. Nikt nie poniósł kary na rozstrzelanie ludności cywilnej. Mieszkańcy byli traktowani jako żywe tarcze. Mamy przejmujące świadectwa z tamtych czasów. W trakcie bitwy zginęło ok. 100 polskich żołnierzy. Spłonęło kilkanaście miejscowości.