Dla użytkowników pływalni właściwie nic się nie zmieni. Nadal będą mogli z niej korzystać, tyle że od przyszłego roku obiekt ma zostać włączony w strukturę Zarządu Obiektami Sportowymi i Rekreacyjnymi. Tak zadecydowała rada. – Pływalnia miejska zbliża się do sytuacji, w której blisko połowa jej wydatków pochodzi z dotacji miejskiej, a więc zbliża się do granicy, w której funkcjonowanie zgodnie z ustawą o finansach publicznych zakładu budżetowego jest na krawędzi ryzyka – argumentował burmistrz Krzysztof Obratański. Stąd pomysł, by zlikwidować pływalnię jako zakład budżetowy gminy i włączyć ją równocześnie w strukturę jednostki budżetowej jaką jest ZOSiR. Jednostki budżetowe w przeciwieństwie do zakładów pokrywają swoje wydatki bezpośrednio z budżetu samorządu (gmina, powiat, województwo), również uzyskane dochody wpłacają do budżetu jednostki samorządu. – Unikniemy sytuacji, w której wzrost kosztów funkcjonowania pływalni miejskiej, a on jest jednak stały, nie będzie równoważony przez wzrost przychodów i w związku z tym staniemy przed koniecznością likwidacji pod przymusem, nie przygotowani do tego – mówił burmistrz.

Krzysztof Obratański wyjaśnił, że proces likwidacji pływalni ma trwać od 1 października do końca roku. Zapewnił również, że w wyniku likwidacji zakładu i równoczesnego włączenia pływalni w strukturę ZOSiR-u pracy nie straci żaden pracownik basenu.