REGION
Pracownice GOPS-u wygrały w Sądzie Najwyższym
Sąd Najwyższy nakazał przywrócenie do pracy dwóch pracownic Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wierzbicy. Kobiety poskarżyły się, że jako działaczki związkowe zostały nielegalnie zwolnione z pracy.
Przypomnijmy, spór w Wierzbicy rozpoczął się pod koniec 2015 roku. 7 z 12 pracowników rozpoczęło strajk domagając się podwyżek i zmiany regulaminu organizacyjnego placówki. Protest został uznany za nielegalny zarówno przez p.o. Kierownika Ośrodka Halinę Janiszek, jak i wójta gminy – Zdzisława Duliasa. W spór zbiorowy z p.o kierownika Ośrodka w obronie pracowników GOSP-u weszła Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej. Związkowcy zarzucali Halinie Janiszek utrudnianie prowadzenia działalności związkowej w miejscu pracy, nierespektowanie wyboru społecznej inspekcji pracy oraz utrudnianie prowadzenia legalnej akcji strajkowej. Natomiast wójta krytykowali za brak woli dialogu, za to, że nie chce rozmawiać z pracownikami. Kulminacją było zwolnienie pracownic. O sprawie pisaliśmy więcej TU.
Sąd Rejonowy i Okręgowy w Radomiu nie przyznał racji zwolnionym. Wniesiona została skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego, który zdecydował o przywróceniu do pracy pracownika socjalnego i asystenta rodziny. GOPS ma ponadto zapłacić odszkodowanie kobietom w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Anna Kawalec, jedna ze zwolnionych pracownic:
- Niewątpliwie jest satysfakcja. Ten wyrok potwierdza to, co twierdziliśmy od samego początku, czyli kwestię związaną z legalnością strajku, z założeniem organizacji związkowej w GOPS-ie w Wierzbicy - powiedział Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej.
Wójt gminy Wierzbica Zdzisław Dulias nie kompentuje wyroku Sądu Najwyższego. Argumentuje, że posiedzenie było niejawne i GOPS nie zna ani wyroku ani jego uzasadnienia.