Kozienice
Dobre, bo nasze
Mazowsze pełne jest potraw, które zachwycają smakiem. Często są one jednak znane wąskiej grupie odbiorców związanej z rejonem gdzie są produkowane. Urząd marszałkowski województwa mazowieckiego chce to zmienić.
W piątek 22 listopada w urzędzie miejskim w Kozienicach odbyło się szkolenie „Mazowieckie dobre praktyki i tradycje kulinarne” zorganizowane przez Lokalną Grupę Działania „Puszcza Kozienicka” we współpracy z Urzędem Marszałkowskim i Gminą Kozienice.
Była mowa między innymi o Liście Produktów Tradycyjnych, która jest spisem prowadzonym przez ministerstwo rolnictwa. Urząd marszałkowski pośredniczy w składaniu wniosków o wpisanie danego produktu na listę. O warunkach jakie trzeba spełnić mówił Krzysztof Zaniewski z urzędu marszałkowskiego. - Musi być to produkt, który jednoznacznie kojarzy się mieszkańcom z miejscem, z którego składany jest wniosek – wyjaśniał Krzysztof Zaniewski:
Określenie produktu jako tradycyjny to szereg korzyści. - Najważniejsza z nich to promocja swojego regionu – powiedział Krzysztof Zaniewski:
O korzyściach płynących z umieszczenia produktu na omawianej liście przekonał się Ryszard Szewczyk prowadzący Pszczelarską Zagrodę Edukacyjną w Mieścisku w gminie Gniewoszów. W tym roku Miód Kozienicki znalazł się na Liście Produktów Tradycyjnych. - Na pewno będzie to atrakcja, która przyciągnie klientów – mówił Ryszard Szewczyk:
Jednak Lista Produktów Tradycyjnych to nie jedyna forma promocji. Urząd marszałkowski przyznaje Laur Marszałka. Otrzymał go np. Paweł Wieczorek, który prowadzi winnicę w gminie Gniewoszów. Winnica Wieczorków jest również w Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsza. - Jesteśmy rozpoznawani na rynku wśród świadomych konsumentów – zaznaczył Paweł Wieczorek:
W czasie szkolenia została poruszona tematyka nie tylko promocji, ale praktycznych wskazówek dotyczących handlu detalicznego. - Nie tylko promujmy nasze produkty, ale podejmujmy działania, które pozwolą na sprzedaż produktów lokalnych – powiedziała Irena Bielawska, prezes kozienickiej LGD:
Produkty tradycyjne przygotowane według receptury naszych ojców i dziadków są nie tylko smaczniejsze, ale i zdrowsze. Dzięki temu bardzo łatwo jest się do nich przyzwyczaić do tego stopnia, że nie będziemy chcieli wracać do jedzenia z supermarketu. Będzie to jednak dobre przyzwyczajenie, którego z czystym sumieniem będziemy mogli się trzymać.