Jak zwykle długie i burzliwe były obrady Rady Miejskiej w Opocznie. Radni debatowali około 14 godzin. Najwięcej emocji wzbudziła uchwała budżetowa. Pod koniec ubiegłego roku głosami opozycji została ona odrzucona. Teraz ponownie wróciła do porządku obrad. Tym razem opozycja, która ma większość w radzie, budżet przegłosowała, ale z zaproponowanymi przez siebie poprawkami. – Ponieważ nie widzimy potrzeby finansowania nadwyżki wydatków, czyli tego deficytu budżetowego obligacjami, zaproponowaliśmy korektę budżetu, zarówno w zakresie wydatków bieżących o kwotę ponad 6 mln zł, jak i w zakresie wydatków inwestycyjnych o kwotę ponad 4 mln zł – tłumaczy Anna Zięba, przewodnicząca rady. Jak wyjaśnia, z wydatków inwestycyjnych wykreślone zostały te inwestycje, których i tak prawdopodobnie nie udałoby się w tym roku zrealizować. Chodzi o rewitalizację starej części miasta oraz przebudowę ulic Brzozowej i Błonie. Cięcia w wydatkach bieżących dotyczą głównie wynagrodzeń. Bo ich wzrost, zdaniem forsujących poprawki, w stosunku do ubiegłego roku oszacowany został na zbyt dużym poziomie.

Opozycja burmistrza, która ma większość w radzie przegłosowała proponowane poprawki i uchwaliła zmieniony budżet. Za głosowało 13 osób, przeciw było 7 radnych. – Przegłosowany przez radnych budżet jest dla nas ogromnym zaskoczeniem – przyznaje wiceburmistrz Opoczna Tomasz Łuczkowski. Jak wyjaśnia, już przygotowana przez burmistrza Dariusza Kosno uchwała budżetowa była minimalistyczna i zakładała spore cięcia. – Dlatego przegłosowany przez radnych budżet w naszym przekonaniu może powodować, jeśli nie zapaść Gminy Opoczno, to na pewno brak jej rozwoju – mówi. Podkreśla również, że tak istotne zmiany przedstawione zostały w sposób skandaliczny. Burmistrz i radni z jego otoczenia dowiedzieli się o kształcie budżetu dopiero na sesji w punkcie dotyczącym jego uchwalenia. Co dla gminy mogą oznaczać tak duże cięcia? – Choćby obcięcie dotacji na Miejski Dom Kultury o 200 tysięcy może spowodować, że zabraknie nam środków na wypłatę wynagrodzeń dla świetlicowych wiejskich – analizuje na gorąco Tomasz Łuczkowski.