W piątek 3 kwietnia Lasy Państwowe wprowadziły zakaz wstępu do lasów. Wynikało to z częstego gromadzenia się ludzi w tych samych leśnych miejscach, często wyposażonych w infrastrukturę. - Epidemia wciąż się rozwija, a nam zależy, żeby las nie był miejscem, w którym możemy się zarazić – wyjaśnia Edyta Nowicka, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.

Jak przyznaje Edyta Nowicka, większość osób rozumie zaistniałą sytuację i przestrzega zakazu. Jednak zdarzają się wyjątki. W całej dyrekcji, na terenie 23 nadleśnictw doszło do 20 interwencji straży leśnej. Ich wynikiem było 19 pouczeń i jeden mandat. - W ostatnim przypadku mieliśmy do czynienia z dość dużym zgrupowaniem w Nadleśnictwie Staszów – mówi Edyta Nowicka:

Zakaz wstępu do lasów obowiązuje póki co do soboty 11 kwietnia.