Opoczno
Pijany przyjechał na policję, by stawić się na dozór
Prawie 4 promile alkoholu miał w organizmie 45-latek, który przyjechał samochodem do komisariatu w Paradyżu, by stawić się na dozór policyjny.
Policjantka, która wstępnie rozmawiała z mężczyzną zauważyła, że kontakt z 45-latkiem jest utrudniony, a dodatkowo czuć było od niego silną woń alkoholu. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentu tożsamości, który jest niezbędny przy stawieniu się na dozór policyjny. Dlatego 45-latek oświadczył, że zaraz doniesie dokument i wyszedł z budynku komisariatu. Czujna funkcjonariuszka, wyszła za mężczyzną, aby sprawdzić, jak dotarł on do jednostki policji. Okazało się, że mężczyzna wsiadł do zaparkowanego przy komisariacie samochodu i odjechał. Policjantka natychmiast pojechała radiowozem za mężczyzną i zajechała mu drogę. Na miejsce przyjechali również, wezwani wcześniej, policjanci z opoczyńskiego wydziału ruchu drogowego, informuje Barbara Stępień, rzecznik opoczyńskiej policji.
Okazało się, że 45-latek miał w organizmie prawie 3,8 promila alkoholu. Kolejne badania stanu trzeźwości kierowcy renault, podnosiły wartość zawartości alkoholu w organizmie do prawie 4 promili. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że mężczyzna ma także cofnięte uprawnienia do kierowania. Sprawa trafi pod ocenę sądu.