Opoczno
Jechał zygzakiem, zatrzymali go ratownicy medyczni
Pijanego kierowcę opla zatrzymali ratownicy medyczni w Tomaszowie w powiecie opoczyńskim. Badanie wykazało, że mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Do zdarzenia doszło na drodze powiatowej w miejscowości Tomaszów na terenie gminy Żarnów. Uwagę ratowników medycznych zwrócił jadący przed karetką opel. Jego kierowca nie trzymał toru jazdy, jechał całą szerokością jezdni. Już wtedy ratownicy przypuszczali, że kierowca może być nietrzeźwy albo potrzebuje pomocy medycznej z uwagi np. na nagle pogarszający się stan zdrowia. – Medycy podjęli decyzję, aby jak najszybciej doprowadzić do zatrzymania opla. Wykorzystali do tego sygnały świetlne karetki pogotowia. Kiedy kierowca opla zatrzymał pojazd, ratownicy podeszli do niego. Już w pierwszej chwili zauważyli, że mężczyzna jest nietrzeźwy, a dodatkowo na widok ratowników podjął nieudaną próbę ucieczki – mówi Barbara Stępień, rzecznik opoczyńskiej policji.
Ratownicy pilnowali mężczyzny do czasu przyjazdu na miejsce wezwanego wcześniej patrolu policji. Mundurowi potwierdzili przypuszczenia załogi karetki pogotowia. Badanie stanu trzeźwości 51-letniego kierowcy opla, wykazało że w momencie zatrzymania miał on blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a za popełnione przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Mieszkańcowi gminy Żarnów grozi nawet do 2 lat pozbawienia wolności.