Wszyscy ranni z różnym stopniem poparzeń ostali przewiezieni do szpitali. Dom nie nadaje się do użytku - mówi rzecznik komendanta PSP w Szydłowcu Bartłomiej Wilczyński:

- Są powybijane okna, uszkodzone ściany, jedna ze ścian wewnętrznych została wypchnięta na zewnątrz. Według wstępnych ustaleń mężczyzna przyniósł do kuchni samochodową butlę z gazem LPG i coś przy niej robił i prawdopodobnie wskutek tego doszło do wybuchu – dodaje.

Jeszcze dziś pracownicy nadzoru budowlanego przeprowadzą oględziny i zdecydują czy dom nadaje się do użytku.

W trwającej ponad 3 godziny akcji ratowniczej brały udział trzy zespoły ratownictwa medycznego, strażacy z Szydłowca i Orońska, policja oraz pogotowie energetyczne.