Rolnicy chcą zablokować dzisiaj prawie 50 miejscowości w całej Polsce. Protestują przeciwko rosnącym cenom nawozów, niekontrolowanemu przywozowi żywności z zagranicy, niepewności związanej z Zielonym Ładem, czy brakiem uregulowania kwestii ubezpieczeń upraw i gospodarstw rolników.

- Wszyscy sobie zdają sobie sprawę, że sytuacja na wsi jest trudna. Ale jest to również trudny moment polityczny. To nie jest czas na protesty. Jeśli ktoś myśli dobrze o Polsce, to trzeba wiedzieć, że mamy też problemy dotyczące Ukrainy, czy sytuacji na granicy z Białorusią. Te protesty nie pomagają. Jeśli Agrounia zorganizuje protest w Brukseli, to osobiście też bym to wsparł - zadeklarował poseł Robert Telus: