- Przyjęte przez nas osoby mają się dobrze. Dostały spanie, wyżywienie, a obecnie staramy się zorganizować im kuchnię. Będziemy im pomagać w sprawie nadania numeru pesel i szukaniu pracy. Swój czas spędzają na obowiązkach domowych, są chętne do pomocy przy kuchni, piorą i wychodzą na spacery. Porozumiewamy się głównie za pomocą tłumacza telefonicznego przy wspólnych posiłkach - mówi ks. Jerzy Karbownik, kustosz sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej.

- Ja jestem z Charkowa. Mieszkamy z moją rodziną w jednym pokoju, a w następnych mieszkają osoby z Zaporoża. Nam tu się bardzo podoba, dobrze nas przyjęto, dostajemy dobre jedzenie i czujemy tu spokój.
Podoba nam się też, że nasz język jest podobny do waszego - mówi Ukrainka Ania:

Ukrainka Ania zaznacza, że chciałaby znaleźć pracę podczas pobytu w Skarżysku. Sanktuarium spodziewa się przyjazdu kolejnych osób z Ukrainy.