REGION
W dowód miłości chciał rzucić się z mostu
Miłość w wykonaniu 24-latka nie zna granic. Mężczyzna chcąc pokazać żonie jak bardzo ją kocha, zawisł nad torowiskiem. Niestety do nietypowego wyznania miłości doszło po awanturze w samochodzie.
Do nietypowego zdarzenia doszło na jednym z mostów w gminie Białaczów w powiecie opoczyńskim. Dyżurny opoczyńskiej policji otrzymał pilne zgłoszenie, z którego wynikało, że młody mężczyzna spadł z wiaduktu kolejowego. Na miejsce zostali natychmiast skierowani policjanci, a także zespół ratowników medycznych z opoczyńskiego szpitala. Jak ustalili pracujący na miejscu policjanci, 24-letni mężczyzna jadąc samochodem, pokłócił się z żoną. W pewnym momencie, 24-latek na wiadukcie kolejowym, nad Centralną Magistralą Kolejową zatrzymał samochód. -Chcąc pokazać żonie jak bardzo ja kocha, podbiegł do barierek ochronnych na wiadukcie, przeszedł przez nie i zawisł nad torowiskiem. Oczywiście żona usiłowała mu pomóc. Jednak bezskutecznie. W konsekwencji mężczyzna upadł z kilkunastu metrów. Na szczęście nie uderzył w torowisko - mówi asp.szt. Barbara Stępień:
24-latek z ogólnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala w Piotrkowie Trybunalskim. Policja apeluje " Miłość można okazywać na różne sposoby, ale skakanie z mostu nie jest właściwą metodą na wyznanie uczuć ukochanej osobie".