REGION
Co zrobić, gdy znajdziemy młode zwierzę w lesie?
Spacerując po lesie możemy natrafić na młode zwierzę, które wygląda na porzucone przez matkę. Co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić? Jak się zachować? Na te i inne pytania odpowiedział leśnik z Nadleśnictwa Radom Hubert Ogar.
Nie należy zbytnio zbliżać się do takich zwierząt, dotykać ich i pod żadnym pozorem zabierać ich z lasu. Pozostawianie młodych zwierząt samych, np. zajęcy, saren czy dzików, to nie brak dbałości o potomstwo ze strony rodziców, ale wręcz przeciwnie - objaw troski o ich byt.
- To wypracowana przez zwierzęta strategia przetrwania: młode zwierzę nie wydziela intensywnego zapachu, więc nie wyczują go drapieżniki, mało się porusza i ma maskujące ubarwienie, co zapewnia mu ochronę. Ciągła obecność dorosłych zwierząt w pobliżu zagraża młodym i ściąga uwagę drapieżników. Matka dyskretnie obserwuje młode, a zbliża się do nich tylko na czas karmienia - mówi leśnik.
A jeśli takie małe zwierzątko jest ranne to powinniśmy szukać pomocy u leśników, choć najlepiej powiadomić o tym urząd gminy. To gmina ma bowiem zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt obowiązek opieki nad wszystkimi zwierzętami: domowymi (bezdomnymi) i dzikimi – zapewnienia im ewentualnego schronienia czy opieki weterynaryjnej. W tym zakresie gmina może liczyć na współpracę i pomoc ze strony członków Polskiego Związku Łowieckiego, których zobowiązują do tego przepisy.
Leśnicy oczywiście chętnie doradzą, jak zachować się przy zetknięciu z rannym zwierzęciem oraz pomogą w nawiązaniu kontaktu z gminnymi urzędnikami i weterynarzami.
A więcej na ten temat w rozmowie z Magdaleną Król powiedział leśnik Hubert Ogar: