Przed rozpoczęciem tego meczu trudno było przewidzieć jak zagrają Czarni. W nowym sezonie do drużyny dołączyło aż 10 zawodników. Ci jednak pokazali, że okres przygotowawczy wystarczył, żeby wypracować odpowiednie zgranie w drużynie. O ile w pierwszym secie mecz był wyrównany, o tyle pozostałe dwie odsłony kontrolowali Czarni.

Początek pierwszej odsłony to była gra punkt za punkt. W połowie seta Czarni zdołali wyjść na czteropunktowe prowadzenie 18:14, ale goście z Częstochowy nie zamierzali się poddawać. Nerwowa gra „Wojskowych” sprawiła, że AZS doścignął radomian, co oznaczało nerwową końcówkę. W grze na przewagi więcej zimnej krwi zachowali Czarni i to oni wygrali 27:25.

W drugim secie Czarni szybko zbudowali bezpieczną przewagę. Siatkarze AZS-u byli bezradni w ataku, bo świetnie blokiem grał David Smith. Goście popełniali też sporo błędów. Przy stanie 17:11 dla Czarnych na boisku pojawili się Jakub Ziobrowski i Kacper Gonciarz. „Wojskowi” oddali kilka punktów, ale zdołali utrzymać prowadzenie do końca seta. 25:21 i 2:0.

W trzecim secie gra do stanu 15:14 była wyrównana. Siatkarze obu drużyn nie odpuszczali i walczyli punkt za punkt. Czarni jednak pokazali dojrzalszą i skuteczniejszą grę. As serwisowy Davida Smitha pozwolił wyjść na prowadzenie 20:15. Tego „Wojskowi” nie wypuścili już z rąk. Seta i mecz zakończył as serwisowy Łukasza Wiese – 25:17.

Cerrad Czarni Radom - AZS Częstochowa 3:0 (27:25, 25:21, 25:17)

Cerrad Czarni: Bołądź, Ostrowski, Żaliński, Kędzierski, Smith, Fornal, Watten (libero) oraz Ziobrowski, Gonciarz, Kohut, Wiese

AZS: Adamajtis, T. Kowalski, Szalacha, Szymura, Polański, Buniak, A. Kowalski (libero) oraz Wawrzyńczyk, Buczek, Moroz

MVP: Wojciech Żaliński (Czarni)