Mecz nie był tak łatwy, jak można było się spodziewać. Pierwszoligowy TSV Sanok postawił Czarnym trudne warunki. Początek meczu był wyrównany. Gra „punkt za punkt” toczyła się do wyniku 9:9. Po chwili gospodarze niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Kilka skutecznych zagrań i TSV Sanok prowadził 15:11. Czarni rzucili się do odrabiania strat i wyrównali stan meczu na 18:18. Końcówka należała do radomian, którzy wygrali pierwszego seta 25:22.

Drugiego seta lepiej zaczął zespół z Sanoka. Skuteczne ataki Wierzbickiego i Rusina sprawiły, że gospodarze prowadzili 8:5. Kilka piłek wystarczyło, żeby Czarni wyrównali i ponownie rozpoczęli serię „punkt za punkt”. Przy stanie 13:13 TSV Sanok atak Frankowskiego, as Łaby i błąd w ataku Fornala sprawiły, że gospodarze wyszli na prowadzenie 16:13. Czarnym udało się wyrównać dopiero przy stanie 20:20. Końcówka drugiego seta to siatkówka na najwyższym poziomie. Gdy radomianie wyszli na prowadzenie 23:22 dwa asy serwisowe posłał Łaba. Przy piłce meczowej nie wytrzymał jednak presji i zagrał w siatkę. W grze na przewagi lepsi okazali się Czarni, którzy wygrali 27:25.

W trzecim secie radomianie pokazali różnicę klas. Szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Duża w tym zasługa Jakuba Ziobrowskiego, który przy stanie 12:10 dla Czarnych zagrał dwa asy serwisowe, a dwa kolejne sprawiły dużo problemów gospodarzom. Seta zakończył nieudany atak Rusina. 25:20 i 3:0 dla Cerrad Czarnych Radom.

W kolejnej rundzie Czarni zagrają z Jastrzębskim Węglem, który pokonał 3:0 BBTS Bielsko-Biała. Mecz odbędzie się w środę (11 stycznia) w Jastrzębiu-Zdroju.