Dla obu drużyn zwycięstwo oznaczało historyczny sukces. W dotychczasowych spotkaniach widać było walkę o każdą piłkę, a kibice doświadczyli ogromnych emocji.

I set:

Mecz lepiej rozpoczęli Cerrad Czarni Radom. "Wojskowi" prowadzili 2:0 i 6:4. Siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie "obudzili się" przegrywając 10:13. Wkrótce doprowadzili do remisu (15:15), a trzy piłki później już prowadzili 18:15. Radomianie tej straty jużnie odrobili i przegrali pierwszą odsłonę 21:25.

II set:

Początek drugiego seta należał do "Jurajskich Rycerzy". Gospodarze prowadzili 3:1. Cerrad Czarni Radom ponownie mieli problem z odbiorem zagrywki, a sami zmienili taktykę i nie ryzykowali w polu serwisowym. Efektem tego było prowadzenie gospodarzy 12:7. Radomianie wyglądali na zrezygnowanych i już wkrótce Zawiercie powiększyło przewagę do 6 punktów (17:11). "Wojskowi" nie dali rady odrobić tej straty. Seta zakończyła autowa zagrywka - 19:25 i 0:2.

III set:

Trzecia odsłona rozpoczęła się od prowadzenia gospodarzy 5:1. Radomianie doszli rywali na dwa punkty (5:7), jednak wkrótce dwa asy Walińskiego dały Aluronowi przewagę 5 "oczek" (11:6). Trener Robert Prygiel próbował reagować, zmieniać, brał czas, ale nic nie wyprowadziło "Jurajskich Rycerzy" z uderzenia. Siatkarze Aluron Virtu Warty Zawiercie wygrali trzeciego seta 25:17 i cały mecz 3:0.

Cerrad Czarni Radom zagrają teraz o miejsca 5-6 z PGE Skrą Bełchatów.

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Cerrad Czarni Radom (25:21; 25:19; 25:17)