W tym meczu nie brakowało emocji. W pierwszym secie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale żadna drużyna nie potrafiła odskoczyć na więcej niż 2 punkty. Ta sytuacja zmieniła się dopiero w końcówce, kiedy Cerrad Enea Czarni Radom wyszli na prowadzenie 21:18. Ślepsk zdołał zbliżyć się na jeden punkt, ale ostatecznie to "Wojskowi" wygrali 25:23.

Druga odsłona okazała się jeszcze bardziej emocjonująca, ale tym razem od początku nieznacznie przeważali siatkarze z Suwałk. Gospodarze prowadzili już 24:21, jednak radomianie zdołali wyrównać. W grze na przewagi lepiej poradzili sobie zawodnicy Ślepska, którzy wygrali 31:29.

W trzecim secie na początku lepiej radzili sobie radomianie. Czarni prowadzili 8:4, ale od tego momentu rozpoczął się kryzys. Ślepsk błyskawicznie wyrównał (9:9) i nie wypadł z uderzenia do końca seta. Radomianie przegrali 20:25.

Początek czwartego seta to wyraźna przewaga Cerrad Enea Czarnych (6:1). Ślepsk z każdą piłką grał coraz lepiej i powoli zbliżał się do radomian. W końcówce gospodarze mieli już tylko punkt straty, ale seta zakończył skuteczny atak Firszta.

Tie-break rozpoczął się od prowadzenia Czarnych (4:1). Ślepsk jednak nie rezygnował i zbliżył się na jeden punkt, a w końcówce doprowadził do remisu (13:13). Skuteczny atak po bloku Łukasika dał radomianom pierwszą piłkę meczową. Gospodarze jednak obronili "meczówkę", a w kolejnej akcji Sapiński zdobył punkt asem serwisowym. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Ślepska, którzy wygrali 19:17 i cały mecz 3:1.

Ślepsk Malow Suwałki - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (23:25; 31:29; 25:20; 23:25; 19:17)