Instytut Pamięci Narodowej i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej zaprosiły młodzież do wyjątkowego miejsca. To Przystanek Historia IPN-ZHR Puszcza Kozienicka. W dawnej gajówce od kilku dni edukuje się i czerpie z całej palety atrakcji ok. 30 młodych osób. Poza stałymi uczestnikami są jeszcze dochodzący, którzy wybrali określone punkty programu.  

Na obozie młodzież poznaje jak zdobywana była wolność, jak wyglądało codzienne partyzanckie życie.

- Trudno teraz dzieciom przekazywać książkową wiedzę, bo mają ją w szkole, a skoro w społeczeństwie jest niedosyt wiedzy historycznej, to znaczy, że trzeba znaleźć nową formę przekazu i my ją znaleźliśmy - mówi hm. Lidia Wierzbicka, pełnomocnik zarządu Okręgu Staropolskiego ZHR ds. Gajówki.

- Tworzymy coś, co nazywamy historią żywą. Pokazujemy młodzieży historię w różnych wymiarach - dodaje prof. Marek Wierzbicki z radomskiej delegatury IPN.

Za uczestnikami już i historyczna gra miejska i bieg przełajowy "Wilcze Doły". Uczestnicy nauczyli się też jak udzielać pierwszej pomocy, także w ekstremalnych warunkach. Poniedziałkowe przedpołudnie upłynęło pod znakiem paintballa.

Mini rekonstrukcję historyczną zaprezentowali pasjonaci pod kierunkiem Przemysława Bednarczyka. Wśród nich był Adam Kwiel z Końskich.

Dziś młodzież odwiedził także prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek.

- Wrażenie są niesamowite. Przystanki Historia są tymi miejscami, gdzie IPN opowiada o naszej historii. Mamy przystanki i w Chicago i w Nowym Jorku i w Wilnie i w wielu miastach w Polsce, ale ten jest rzeczywiście niezwykły. To przystanek w sercu Puszczy Kozienickiej, miejsce żyjące historią, miejsce, które przyciąga młodzież - zachwycał się prezes Szarek.

Program jest bogaty. Miłośników historii XX wojny światowej zaciekawi rekonstrukcja bitwy pod Ciechostowicami k. Szydłowca z 25 sierpnia 1944 roku. W planach jest też wycieczka na Wykus, do Muzeum Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej oraz Przystanku Historia IPN w Trablicach. Warsztaty kulinarne, ale w warunkach leśnych, warsztaty samoobrony, czy survival z nocną wyprawa przetrwania to kolejne atrakcje. 

W organizację obozu zaangażowani są także rodzice harcerzy. - Jak moi synowie oderwą się od komputera, telefonu, to ja jestem po prostu zachwycony i wspieram ich na całego - mówi Michał Golbert.

Inicjatywa jest owocem współpracy IPN-u, ZHR, ale także leśników. Przystanek znajduje się na terenie Nadleśnictwa Kozienice. Nadleśniczy Tomasz Sot.

Obóz potrwa do 31 sierpnia. Szczegóły można znaleźć na profilu facebookowym Przystanku.