Artur Standowicz, który był gościem Bilansu Dnia odrzucił komentarze, że lotnisko w Radomiu jest źle skomunikowane. - Oddana zostanie trasa kolejowa Radom – Warszawa, część S7 Okęcie – Grójec, co odkorkuje Wólkę Kosowską i skróci podróż do Radomia, zapewne o jakieś 20 min. Gotowy będzie most na Wiśle między Wawrem a Wilanowem w ciągu S2 POW. To skróci dojazd w kierunku Radomia z dzielnic stolicy położonych po prawej stronie Wisły. Łączyć się będzie S2 z S7. Ukończona zostanie trasa S7 od Radomia do Kielc, co skróci znacznie podróż do Radomia - wyliczał gość Bilnasu Dnia.

Z drugiej strony widzi probemy komunikacyjne lotniska w Modlinie. - Szybka kolej jak nie dochodziła tak nie dochodzi, a dojazd drogowy S7 nie jest przecież komfortowy. Korki, korki i korki. Z południowych dzielnic Warszawy np Ursynów czy Wawer jedzie się ponad godzinę. Podobnie z centrum stolicy. Tak więc z tym rewelacyjnym dojazdem bym nie przesadzał. Nowym śladem S7 od Czosnowa do trasy AK w stolicy pojedziemy nie wcześniej jak w 2024r - poinformował Standowicz.

Nasz gość stwierdził, że to, co się stanie z lotniskiem w Modlinie zależy od właścicieli, w tym marszałka województwa. - Mimo wszystko zakładam, że może ono funkcjonować, podobnie jak może Radom. Zostawmy to właścicielom i nie antagonizujmy tych lotnisk. Wiele było powiedziane na temat przewagi jednego czy drugiego. Jest miejsce na tym rynku dla obu lotnisk w co głęboko wierzę - powiedział wicewojewoda mazowiecki, z którym rozmawiał Radosław Mizera: