28 marca, w Wielkanocny Poniedziałek odszedł do wieczności ks. Jan Kaczkowski. Miał 39 lat. Był kapłanem archidiecezji gdańskiej, współtwórcą i dyrektorem Hospicjum św. o. Pio w Pucku. Od 2012 roku zmagał się z nowotworem nerki, a potem glejakiem mózgu. Pomagał chorym, katechizował, był wykładowcą akademickim, autorem książek. W 2014 roku został laureatem Nagrody Ślad im. Biskupa Jana Chrapka. Jeździł po Polsce zarażając swoim optymizmem i dzieląc się darem wiary.

 W Radomiu był w czerwcu 2015 roku. Promował w Łaźni swoją książkę pt: ŻYCIE NA PEŁNEJ PETARDZIE czyli wiara polędwica i miłość. Odwiedził wtedy też chorą tak jak on na glejaka naszą koleżanką redakcyjną śp. Małgorzatą Lisak. Spotkanie trwało ponad godzinę. Ona sama po odwiedzinach powiedziała - Takie spotkania i takie rozmowy dodają sił i bardzo zbliżają do Boga. Ks. Jan udzielił Gosi sakramentu namaszczenia chorych. Byli rówieśnikami i zmarli w tym samym roku. Ks. Jan żył dłużej od Małgosi o zaledwie dwa miesiące.

Ceniony za szczerość, otwartość, bezpośredniość zwłaszcza w kontakcie z chorymi i w rozmowach o cierpieniu, chorobie. Mówił, o sobie, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że ma raka.