Dzieciom i młodzieży wypominki kojarzą się z ...prezentami. Niektórzy myślą od razu o wypominaniu komuś czegoś.

Rodzice i dziadkowie mają zatem, co wyjaśniać. Choć kierunek upominkowy wbrew pozorom jest dobry. Wypominki to bowiem takie duchowe prezenty dla zmarłych. Już w Starym Testamencie możemy przeczytać: "Świętą i zbawienną jest rzeczą modlić się za umarłych, aby byli od grzechów uwolnieni" (2 Mch 12,44). Jednym z uczynków miłosiernych wobec duszy jest zaś modlić się za żywych i umarłych. - Budujemy piękne groby, stawiamy na nich kwiaty, zapalamy znicze. To pamięć widoczna dla oczu, ale jest też pamięć duchowa. I tu jest modlitwa wypominkowa. Chociaż byśmy może nawet zapomnieli o tych zmarłych, to Kościół będzie pamiętał przywołując w ciągu roku ich imiona i nazwiska. Po to jest ta modlitwa, aby pamięć o naszych zmarłych trwała, żebyśmy byli w bliskiej łączności ze światem, który jest po tamtej stronie - mówi ks. Sławomir Ziółek z parafii katedralnej w Radomiu.

A jak wyglądają wypominki? W naszych kościołach można pobrać specjalne wypominkowe kartki, na których należy napisać imiona i nazwiska zmarłych. Ważne, aby pisać wyraźnie, bo dla księdza dane imię czy nazwisko nie musi być oczywiste. Z wypisaną kartką przychodzimy do kancelarii parafialnej. Sama modlitwa polega na wyczytaniu przez kapłana zmarłych i odmówieniu w ich intencji np. dziesiątka Różańca czy litanii. Dokonuje się to podczas procesji na cmentarzu w Uroczystość Wszystkich Świętych lub też przed Mszami Św. w kościołach. Częstotliwość zależy od tego czy zdecydujemy się na wypominki jednorazowe, roczne, czy jeszcze inne.