DIECEZJA RADOMSKA
Pogrzeb ks. Prawicy w piątek
W Końskich zmarł jeden z najstarszych polskich misjonarzy, ks. prałat Marceli Prawica. Miał 79 lat. Do wieczności odszedł wieczorem, 17 września. - Większość swojego życia poświęcił dla ludzi na misjach w Afryce - mówi przyjaciel zmarłego ks. prof. Marek Jagodziński. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższy piątek o godzinie 11.00 w kolegiacie św. Mikołaja w Końskich. Ciało ks. Prawicy spocznie w grobowcu kapłanów koneckich.
Ks. Prawica był jednym z pierwszych kapłanów diecezjalnych z Europy, który wyjechał na misje do Afryki. Przez wielu był określany jako "legenda afrykańskich misji". Do Polski wrócił w styczniu 2017 roku. Zamiast po 45 latach pracy w Afryce przejść na zasłużoną emeryturę, wrócił na misyjną placówkę na Czarnym Lądzie. Wrócił do kraju po krótkim pobycie na misjach. Nie wytrzymał jego organizm. W ostatnim czasie przebywał w szpitalu. Zmarł w niedzielę wieczorem w Końskich.
- To był niezwykły człowiek, całym sercem oddany Kościołowi i ludziom, których spotykał na swojej drodze. Dostrzegał człowieka. Wielokrotnie mnie zaskakiwał, kiedy po latach mówił, że codziennie modlił się w intencji danego człowieka. Świadczyły o tym zdjęcia osób, czy wycinki z gazet, które miał w brewiarzu - opowiadał ks. Jagodziński.
Dodał, że ks. Prawica całkowicie był oddany misjom. - Zawsze powtarzał, że źródłem całego zła na świecie są pieniądze, które niszczą ludzi, a nawet czasami i księży. Wszystko co miał oddawał na misje. Wszystkimi siłami organizował wsparcie misyjne. Będąc kiedyś w Wielkiej Brytanii przebywał wśród Polaków. Tam nawiązały się więzy przyjaźni. To Polacy wspierali misję. Każdy kto umierał miał zapisane w testamencie, by zamiast kwiatów zebrać pieniądze i przekazać na misje - wspominał ks. Jagodziński. - Pomagałem mu rozpakować bagaż z ostatniej podróży z Afryki. Miał jedną podartą koszulę i spodnie - dodał .
Ks. Marek Jagodziński wspomniał, że ks. Marceli Prawica pisał bardzo dużo listów. - Kiedyś siedzieliśmy do późna w nocy, dyskutowaliśmy jak zwykle o teologii. Rano budzę się i nie ma go w pokoju. Przy śniadaniu dowiedziałem się, że napisał 40 listów do swoich przyjaciół. Utrzymywał serdecznie kontakty z wieloma ludźmi - powiedział ks. Jagodziński.
Ks. Marceli Prawica urodził się w 1939 r. w Warszawie, święcenia kapłańskie przyjął w 1963 r. w Sandomierzu z rąk bp. Jana Kantego Lorka. Pracował w parafiach w Szewnej, Końskich i Skarżysku - Kamiennej. W 2008 roku otrzymał nominację Prałata Honorowego Jego Świątobliwości. W 2013 r. obchodził złoty jubileusz kapłaństwa, odwiedził go wtedy w jego misyjnej parafii bp Henryk Tomasik.
Od 1972 r. mieszkał w Chingombe, w środku afrykańskiego buszu. Chingombe to nazwa doliny, rzeki i wioski, w której mieści się polska misja. Dolina Chingombe, otoczona pasmem gór Muczinga, jest częścią doliny Luano, wchodzącej w skład wielkiej doliny Luangwa. Zamieszkuje ją lud Lala, posługujący się językiem bemba. Chingombe w języku bemba znaczy „wiele krów". Misję w Chingombe założyli w 1914 r. polscy jezuici. Obecnie pracują tam księża diecezjalni, zwani fideidonistami. Przez szereg lat w parafii rezydował zmarły w 2007 r. abp Adam Kozłowiecki, jezuita.
W Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu znajduje się aula misyjna im. ks. Marcelego Prawicy. W sali gromadzone są wszelkiego rodzaju pamiątki misyjne.