Ks. Piotr Stępień przez wiele lat był proboszczem w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lago Azul, w Goiânii. Angażował się na rzecz ludzi potrzebujących. Zaopiekował się 7 rodzinami, które wyrzucono z ich domów przez ludzi powiązanymi z Ligą Sprawiedliwych. To oddziały milicji, które utworzono w celu ochrony ubogiej ludności w ubogich dzielnicach. W ostatnich latach - jak opowiadał Radiu Plus Radom ks. Stępień - ludzie ci, którzy mieli pilnować porządku, zaczęli pobierać haracze np. za zakup butli z gazem czy korzystania z komunikacji zastępczej. Ks. Piotr Stępień o sprawie poinformował komisję praw człowieka w brazylijskim parlamencie. Odbyło się tam wysłuchanie publiczne. Ks. Stępień zaczął wówczas otrzymywać pogróżki, grożono mu nawet śmiercią. Kapłan diecezji radomskiej kieruje również organizacją Pro-Life i narodowym ruchem Pro-Rodzina w Brazylii.

Teraz ks. Stępień przechodzi do parafii Matki Bożej z Guadalupe, która znajduje się w gminie Luiziana, w miejscowości Posto Ipe. Po kilkunastu latach opuszcza dotychczasową parafię w Lago Azul. - Przez wiele lat organizowaliśmy marsze w obronie nienarodzonych dzieci. Przeprowadziliśmy pikietę przed Sądem Najwyższym. Czuję, że zrealizowałem się w tej parafii. Pomagałem wielu rodzinom, które zostały wyrzucone z własnych domów. Nie mamy praktycznie żadnej pomocy państwowej. Parafia sama pomaga rodzinom. Kilka rodzin musiało uciekać do Peru, bo były ścigane przez bandytów. Teraz idę do parafii, która znajduje się w niebezpiecznym regionie. Proszę o modlitwę, siły i odwagę, abym mógł sprostać tym zadaniom - opowiada ks. Stępień.

Parafia w Lago Azul, w której pracował ks. Stępień prowadzi własny ogród warzywny, uprawia 800 krzewów owoców maracuja, sadzi maniok jadalny, ogórki i przerabia owoce na soki.