DIECEZJA RADOMSKA
Młodych wychowują memy, a nie mamy
O obrazie współczesnej młodzieży mówił ks. prof. Krzysztof Pawlina, w czasie zakończonych dzisiaj Dni Duszpasterskich w Radomiu. - Ich mentalność kształtowana jest przez memy, a nie mamy – powiedział rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie. Współczesną młodzież określa milenialsami. To ludzie urodzeni na przełomie XX i XXI wieku. Natomiast ks. prof. Paweł Mąkosa z KUL podkreślał, że przygotowanie do bierzmowania jest ostatnią szansą na powszechną ewangelizację młodzieży.
Ks. prof. Pawlina, bazując na badaniach socjologicznych mówił, że milenialsów wyróżnia niebywała twórczość, pewność siebie, czy elastyczność, że nie mają żadnych kompleksów, że sieć jest ich domem, Facebook stał się centrum ich życia towarzyskiego, a Instagram miejscem kreowania własnego wizerunku. - Oni dorastali pod wpływem wszystkiego co jest „i” albo „e”: iPhone, iPad, iPod, e-maile, e-booki, e-faktury – mówił ks. Pawlina.
Dalej ks. Pawlina powiedział, że współczesna młodzież została wychowana przez rodziców, którzy zapewnili im wszystkie dobra. - Czują się bardzo pewni, nie dbają o to, by posiąść własność, lecz by czasowo używać. To pokolenie, które mówi nie chce pracować, ale chce zarabiać. Nie wystarcza, że praca jest dochodowych. Ich się nie zatrudnia, można tylko z nimi współpracować. Pracodawca musi dostosować się do ich wymagań – zwrócił uwagę prelegent.
Według ks. Pawliny 30% milenialsów to tzw. „ziomki”, dla których ważny jest wygląd, zaś wolny czas spędzają w galeriach handlowych, kochają kupować, ale mimo to bardzo obawiają się przyszłości. 20% młodzieży określana jest jako „domisie”. To konserwatyści, którzy szukają ładu i stabilności. Uważają, że przysięga małżeńska powinna być nierozerwalna. Cenią miłość i rodzinę. Trzecia grupa – według ks. Pawliny – to „lajfhakerzy”, czyli „młode wilczki”.
- To single, które mają wysokie poczucie własnej wartości. Wierzą, że zrobią karierę. Sami siebie traktują jako markę – powiedział prelegent.
Kolejna grupa współczesnej młodzieży określana jest jako regreci (16%). Mówią antysystemowo i antykorporacyjnie. Połowa z nich myśli, że będzie im się gorzej żyło niż ich rodzicom. Niemal 70% martwi się, co będzie jutro. Ostatnia grupa to "hipsterzy" (12%). - Mało ich, ale ale w mediach jest ich pełno. To tzw. warszawka – bananowe dzieci z bogatych domów. Ponieważ dostają od rodziców dwa razy więcej kasy niż reszta młodych, łatwo im mówić, że pieniądze się nie liczą, że ważna jest kreatywność i talent. Są obywatelami świata – powiedział rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.
Według niego milenialsi nie myślą o zakładaniu rodziny i posiadaniu dzieci. - To emigracja cyfrowa, to dzieci żyjące w sieci. Autorytety instytucjonalne przestały działać, młodzi nie słuchają odgórnych nakazów. Dziś bardziej potrzebne jest towarzyszenie w ich przeżywaniu życia. Młodzi nie słuchają kazań, chcą by ktoś ich wysłuchał i zrozumiał. Nie chcą słuchać ekspertów, bo sami się uważają za ekspertów – przekonywał ks. Pawlina.
- Milenialsi nie potrzebują społecznej akceptacji, bo w dobie internetu każdy znajdzie swoją niszę. Według nich nauka Kościoła nie przystaje do współczesnego świata. W sprawach moralnych postępują według zasady „robię to, bo lubię”. Na sile przybiera proces już nie tyle selektywnego podejścia do wiary, ale komponowania swojej wiary. Pozwolę sobie dodać zdanie, które jest ryzykowane, ale ważne. Nie wystarczy dzisiaj posiąść prawdę, trzeba jeszcze wiedzieć, co z nią zrobić. To, że mamy Ewangelię, to dla młodych ludzi nic nie oznacza. Jak ją podać, żeby ona była dla nich wartością. To jest zadanie nowe – powiedział ks. Pawlina.
Z drugiej strony – jak mówił dalej - badania socjologiczne pokazują, że młodzi chcą szczęśliwej rodziny. - To może budzić optymizm, ale ci sami ludzi nie potrafią budować stabilności. To pokazuje nam niewiarygodność ich deklaracji. Tak mówimy o młodych ludziach analizując badania socjologiczne. Jaka jest Polska młodzież? Są znudzeni na samym początku swojego życia. Sa zdolni do rozpraszania swojej energii. To sprawni profesjonaliści, ale dziecinnie bezradni w zakresie życiowej mądrości. Komunikują się z całym światem, ale są niezdolni do kontaktu z samym sobą. To młodość bez skrzydeł – powiedział gość Dni Duszpasterskich.
Podobny temat wygłosił ks. prof. Paweł Mąkosa z KUL. Prelegent podkreślał, że przygotowanie do bierzmowania jest ostatnią szansą na powszechną ewangelizację młodzieży. Mówił również, że w centrum katechezy parafialnej powinna się znaleźć katecheza rodziców: