Biskup Marek Solarczyk, modlił się w intencji ofiar wojny na Ukrainie oraz ofiar wykorzystania seksualnego. 

Zgromadzonych w świątyni powitał superior wspólnoty radomskich księży filipinów, ks. Piotr Karasek Cor. - Potrzebujemy głębokiego sensu i chrześcijańskiej nadziei. Spojrzenie na krzyż Chrystusa, na Jego dobrowolną ofiarę za grzechy świata i całej ludzkości, na Jego miłość aż do końca uczy pokory, podnosi z kolan, daje nadzieję na lepsze jutro - mówił kapłan:

Rozważania Drogi Krzyżowej skupione były wokół siedmiu grzechów głównych. - Tradycja Kościoła wspomina siedem takich szczególnych trudności, zagrożeń: siedem grzechów głównych. Pragniemy dziś przejść drogą Chrystusa, rozważając Jego postawę. Podejmujmy refleksję nad tymi siedmioma zagrożeniami – mówił biskup we wstępie:

Grzech zazdrości. – Czy pomagamy tylko dlatego, że jesteśmy zmuszani życiem i obowiązkiem? Mówimy „pomocny Szymon”, ale dlaczego pomagał? - pytał ordynariusz:

Grzech nieczystości. - Nieczystość jest przeciwieństwem czystości, a więc stanu oddającego uporządkowanie, jedność naszych przeżyć, oczekiwań. Jedność oparta jest o miłość, właściwe rozumienie dobra. Każdy grzech, nie tylko ten związany ze sferą seksualności, ma swoje odniesienie do zagadnienia nieczystości – powiedział biskup:

Po nabożeństwie Drogi Krzyżowej, sprawowana była Msza święta, której przewodniczył i homilię wygłosił biskup Marek Solarczyk. 

- Niech ta dzisiejsza Eucharystia, niech to Boże Słowo, niech ta zachęta Boga, którą do nas kieruje, umacniając nas w naszych postanowieniach, naszych dobrych pragnieniach, naszej gotowości poświęcenia dla innych, będzie wielkim znakiem, darem i zobowiązaniem, byśmy potrafili dostrzec i przyjąć tę bliskość Boga – mówił w homilii:

Stacje Drogi Krzyżowej zostały ufundowane przez osoby związane z kościołem i parafią przy ul. Grzybowskiej w Radomiu.