Witając zgromadzonych bp Marek Solarczyk powiedział, że „jesteśmy tutaj, aby dziękować tym, którzy przed 47 laty i w następnych dniach, miesiącach i latach stali się wyjątkowymi świadkami troski i walki o godność człowieka”.

Z kolei w homilii mówił, że uczestnicy robotniczego protestu w czerwcu 1976 roku „nieśli dziedzictwo swojego świadectwa i pragnienia, aby w świecie, których ich otaczał, wobec wielu wyzwań i trudów, stali się świadkami i swoistymi obrońcami tego co Bóg ofiarował człowiekowi”. - Oni tworzyli wspólnotę troski, stawali i wołali: my mamy godność. Potem walczyli o to, aby nikt nie odebrał im wolności duszy i serca – powiedział ksiądz biskup Solarczyk.

Zachęcał również, aby współczesne pokolenie Polaków potrafiło odczytywać, chroniło i pielęgnowało prawdę o wspólnocie, jedności, szacunku i dobru. Życzył, abyśmy potrafili też przekazać to dziedzictwo następnym pokoleniom.

Bp Marek Solarczyk podziękował również za modlitwę św. Jana Pawła II i przywołane wówczas słowa o tych wszystkich, którzy „łaknęli i pragnęli sprawiedliwości” w czerwcu 1976 roku w Radomiu.

- Wy wszyscy, świadkowie wydarzeń sprzed prawie 50 lat, my wszyscy tutaj zgromadzeni, stajemy w postawie biblijnego ubóstwa. Mamy swoje doświadczenia i plany, uświadamiamy sobie i wołamy do Boga: sami nie damy rady. Potrzebujemy Twojej mocy i łaski. Nie będziemy tylko wspominać wydarzenia, ale staniemy się obrońcami tych pragnień, darów, wartości, które były bliskie i wypełniały tych, którzy 47 lat temu stanęli tutaj w Radomiu. Tu wszystko się zaczęło. Niech się zacznie również i to, co piękne i Boże i przetrwa na wieki – zakończył biskup Marek Solarczyk.

Po liturgii zostały odczytane listy od prezydenta Polski Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego. W obchodach udział wzięli m.in. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera, wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński, prezydent Radomia Radosław Witkowski, posłowie Marek Suski, Andrzej Kosztowniak, Radosław Fogiel i Konrad Frysztak, poseł PE Zbigniew Kuźmiuk, wicemarszałek Województwa Mazowieckiego Rafał Rajkowski oraz Kinga Bogusz, przewodnicząca Rady Miejskiej w Radomiu.

Przed liturgią zostały wręczone medale "Pro Bono Poloniae" i "Pro Patria" oraz Medal Prezydenta Miasta Radomia. - Pamiętajmy o ludziach Czerwca, żyjących pośród nas i tych, których wśród nas już nie ma. Bądźmy razem. Nie tylko dzisiaj. Dla tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za sprzeciw wobec ówczesnej władzy, dla bitych i katowanych podczas przesłuchań, dla skazywanych w pokazowych procesach, dla pozbawionych pracy i środków do życia tylko dlatego, że chcieli żyć godnie i uczciwie, dla wszystkich, dla których wolność to nie tylko słowo, ale jedna z najwyższych wartości - mówił Stanisław Kowalski, prezes Stowarzyszenia Czerwiec'76.

Medal "Pro Bono Poloniae" otrzymali: Jerzy Kaczkowski, Andrzej Matysiak,

Medal "Pro Patria" otrzymali: Kinga Bogusz, Katarzyna Kalinowska, Martyna Kowalska, Tadeusz Kraska i Kazimierz Staszewski.

Medal Prezydenta Miasta Radomia za budowanie pozytywnego wizerunku Radomia poprzez zaangażowanie w działania na rzecz wolnej i demokratycznej Rzeczypospolitej Polskiej otrzymał Włodzimierz Dobrowolski.

Obchody zorganizowały władze Radomia wspólnie ze Stowarzyszeniem Radomski Czerwiec 76 oraz Zarządem Regionu NSZZ Solidarność Ziemia Radomska. Patronat nad obchodami objął Prezydent Andrzej Duda. Partnerem wydarzenia był Samorząd Województwa Mazowieckiego.

25 czerwca 1976 r., w wielu zakładach pracy zorganizowano strajki w związku z ogłoszoną przez rząd podwyżką cen. Do największych wystąpień robotniczych doszło w Radomiu, Ursusie i Płocku. Protesty brutalnie stłumiła milicja i SB. W całym kraju aresztowano ok. 2,5 tys. osób.

Na ulice Radomia w proteście przeciw planowanym przez rząd podwyżkom cen żywności wyszło 20-25 tys. ludzi. Doszło do starć z milicją i oddziałami ZOMO. Według IPN zatrzymano 654 osoby.

W związku z udziałem w proteście pracę straciło ok. 900 radomian, przede wszystkim pracowników Zakładów Metalowych. Tragiczną konsekwencją protestów było bezprawne bicie zatrzymanych na tzw. ścieżkach zdrowia (szpalery milicjantów bijących ludzi pałkami), które stały się swoistym symbolem Czerwca'76. Zaczęły się także represje wobec uczestników protestu i ich rodzin. Wsparcia udzielali im przedstawiciele powstałego we wrześniu Komitetu Obrony Robotników.