W słowie skierowanym do pątników biskup Solarczyk mówił, że jest to również nasze pragnienie, abyśmy umieli żyć doświadczeniem pielgrzymki, dzielić się nim i przekazywać go innym. - Niech zostanie nam jako znak i potwierdzenie tej prawdy, jedności i uczestniczenia we wspólnocie Kościoła, której więzią jest sam Bóg. Niech dar Bożego błogosławieństwa, tej bliskości, umocnienia, jednoczy nas i przyniesie duchowe owoce w życiu każdego z nas. Maryja jest opiekunką tych wszystkich tajemnic. Niech będzie Nauczycielką i Matką naszej wytrwałości i niech wyprasza nam obfite łaski u Boga – mówił biskup radomski.

Dyrektorem 46. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Radomskiej na Jasną Górę był ks. Krzysztof Bochniak. Duszpasterz powiedział, że nie byłoby pątniczego trudu, gdyby nie obecność przewodników 26 grup. - Dlatego chciałbym podziękować wszystkim duszpasterzom za ich obecność, za braterską postawę. Chciałbym także wspomnieć o posłudze ojców duchowych naszej pielgrzymki. Było ich dziewięciu. Byli wśród nas, wspierali nas duchowo. Dziękuję wam za to, że nie byli oni bezrobotni, że mogli wam służyć – podkreślił ks. Bochniak.

Pątnikom od samego początku towarzyszył w drodze do duchowej stolicy Polski biskup Marek Solarczyk. - Czuję ogromną wdzięczność za każdy dzień, za każdego pątnika, za tych wszystkich, którzy okazywali nam swoją życzliwość. To było niesamowite doświadczenie tego, co rozważaliśmy w tym roku, czyli uczestniczę we wspólnocie Kościoła. Pielgrzymka to wyjątkowy czas duchowego ubogacania się – powiedział bp Solarczyk. Wyraził również radość z frekwencji pielgrzymkowej. - Cieszy wyraźny wzrost ilości osób, które wzięły udział w pątniczym trudzie. Cieszy również fakt, że niektóre grupy powiększyły skład osobowy. Jest wielu młodych ludzi oraz rodziców z małymi dziećmi. Mam nadzieję, że będzie to wszystko procentować – dodał bp Solarczyk.

Marzena Sulima pierwszy raz uczestniczyła w pielgrzymce. - Urzekła mnie atmosfera. To było coś niesamowitego. Wytrzymałam całą drogę. Nogi wprawdzie bolą, ale dałam radę - powiedziała. Z kolei Magdalena Lisak 15 raz udała się do Częstochowy. - Droga w tym roku była wyjątkowo trudna. Nie wiem dlaczego. Znajomi uśmiechali się, że pewnie to z powodu intencji, które zbierałam od znajomych. Ale chyba o to w tym wszystkim chodzi. Wiele radości mi towarzyszyło w czasie marszu. To był wspaniały czas – powiedziała pątniczka. W pielgrzymce uczestniczyła pielęgniarka Małgorzata Stanios. - Są to piękne przeżycia. Szłam drugi raz. Tego nie da się opisać – przyznała. Natomiast siostra Radosława ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia pielgrzymowała po raz 42. - Cieszę się z obecności sióstr zakonnych. Razem ze mną było nas 12. Dawałyśmy świadectwo naszego życia konsekrowanego, naszej służby – zwróciła uwagę zakonnica.

Pielgrzymom towarzyszyło też 89 księży, 3 diakonów, 10 kleryków, 3 braci zakonnych i 12 sióstr zakonnych. Za wsparcie medyczne odpowiadało 6 lekarzy i 120 osób medycznych. Grupa porządkowych liczyła z kolei 325 osób. Jeszcze więcej, bo 386 osób, było zaangażowanych w grupy muzyczne. Za promocję pielgrzymki w mediach społecznościowych odpowiadało 45 osób.

Najmłodsza pątniczka: Zosia miała 2 miesiące, a najstarsza Grażyna - 79 lat.
Z radomską pielgrzymką zmierzały na Jasną Górę pielgrzymi z Norwegii, Danii, Anglii,Ukrainy, Białorusi, Szwajcarii, Włoch, Niemiec, Holandii i Mołdawii.