Do wypadku doszło w niedzielę około godziny 18 w miejscowości Grobla pod Przedborzem. Pijany 54-latek wjechał samochodem w tył grupy pątników z Żarnowa i Białaczowa. Ucierpiało 10 osób. Całe szczęście obrażenia nie zagrażały ich życiu.

Jak mówi starosta opoczyński Marcin Baranowski, który pielgrzymuje z grupą nr 3, poszkodowani pątnicy powoli wracają do zdrowia. Część nadal przebywa w szpitalach pod opieką lekarzy, inni mogli już opuścić lecznice. – Baliśmy się o naszą najmłodszą uczestniczkę, ale mamy już dzisiaj informacje, że jest po wszystkich badaniach, prześwietleniach i jest z nią wszystko w porządku. Ma tylko cztery szwy na główce – wyjaśnia.

Pątnicy przyznają, że jest im ciężko po takim wypadku. – Wspieramy się, rozmawiamy ze sobą. Mamy wsparcie psychologów i księży. Wspierają nas też inne grupy. Kiedy wchodzimy na postój, wszyscy biją nam brawo – mówią i podkreślają, że chcą iść dalej właśnie dla tych, którzy zostali poszkodowani w wypadku. – Może psychicznie będzie im łatwiej, kiedy będą wiedzieć, że my idziemy i za nich się modlimy – dodają.

Pątnicy dziękują za okazane wsparcie oraz za pomoc, którą zaraz po wypadku poszkodowanym pielgrzymom udzielały służby.

Dyrektor Pieszej Pielgrzymki Diecezji Radomskiej na Jasną Górę ks. Krzysztof Bochniak podkreśla, że jej organizatorzy jak co roku bardzo duży nacisk kładą na zabezpieczenie medyczne i porządkowe całego przedsięwzięcia. Jak wyjaśnia, wszyscy porządkowi posiadają ważne uprawnienia do kierowania ruchem. Grupa była także odpowiednio oznakowana i poruszała się prawidłowo po lokalnej drodze. Ponadto posiadała zabezpieczenie medyczne.

Na miejsce wczorajszego zdarzenia niezwłocznie przybył biskup radomski Marek Solarczyk, który wieczorem w grupie nr 3 poprowadził Apel Jasnogórski i modlił się za poszkodowanych i ich bliskich.