W najbliższą niedzielę Telewizja Polska wyemituje ostatni odcinek serialu biograficznego o poetce Agnieszce Osieckiej. Karolina Piechota wcieliła się w nim w postać Maryli Rodowicz, która popularność zyskała m.in. dzięki piosenkom napisanym przez Osiecką.

Jak przyznała Karolina Piechota, ogląda produkcje, w których wystąpiła. Nie podchodzi do nich jednak jak do zadania z matematyki i nie analizuje na wszelkie możliwe sposoby tego jak wypadła. Karolina ma też wiernych fanów, którzy śledzą każdą jej nową kreację na ekranie, a wśród nich oczywiście jest mama Karoliny.

Po premierze Osieckiej odezwało się do aktorki wiele osób, u których serial przywołał wspomnienia. - Dostałam sporo informacji na Facebooku i telefonów. Ludzie bardzo żywo chcieli skomentować swoje doświadczenia tamtych czasów – mówi Karolina Piechota.

Przygotowanie charakteryzacji na planie trwało niedługo jak na filmowe realia, bo półtorej godziny. Zdecydowanie dłużej trwało przygotowania się do samej roli. W sumie Karolina Piechota poświęciła na to kilka miesięcy.

Mimo, że premiera ostatniego odcinka „Osieckiej” jeszcze przed nami, to udział Karoliny w serialu zakończył się na odcinku 12, który telewidzowie mogli zobaczyć w zeszłym tygodniu. Jak przyznała Karolina, trudno jest jej zaplanować jakiekolwiek dalsze swoje działania, ponieważ przez pandemię większość rzeczy, które ją pochłaniały zostały zawieszone.

Aktorka zdradziła natomiast, że być może w ten weekend odwiedzi Kozienice. Dlatego nie jest wykluczone, że spotkacie ją na ulicy i będziecie mogli poprosić o autograf Karoliny Piechoty/Maryli Rodowicz.

Zachęcamy do odsłuchania rozmowy z aktorką: