Premier Mateusz Morawiecki wbił dzisiaj symboliczną "pierwszą łopatę" pod budowę nowego terminala. - Przełamujemy pewną klątwę, rzuconą przez komunistów na miasto Radom w słynnym 1976 roku. Wtedy, po protestach robotniczych, komuniści wydali niepisany wyrok na Radom. Zablokowane zostały inwestycje drogowe, lotnicze, gospodarcze. Wszystkie, które mogły się przyczynić do rozwoju tego pięknego miasta - mówił szef polskiego rządu:

W rozpoczęciu budowy wziął udział także wicemarszałek senatu Adam Bielan. - Tu na razie jest ściernisko, ale niedługo będzie wielki międzynarodowe lotnisko. Potencjalnie drugie największe lotnisko w Polsce. Jest to historyczna chwila, porównywalna z doprowadzeniem do Radomia kolei żelaznej w XIX wieku. Przypomnę, że podobne lotnisko w Katowicach tworzy dodatkowo 40 tys. miejsc pracy. Liczymy na porównywalne korzyści dla ziemi radomskiej - mówił wicemarszałek Senatu:

W uroczystej inauguracji realizacji inwestycji oprócz premiera uczestniczyli m.in. minister Marek Suski. - To była decyzja trudna, ale i biznesowa. Ekspertyza pokazała, że Radom jest miejscem, gdzie musi powstać lotnisko - mówił szef gabinetu politycznego premiera:

Był też obecny prezes PPL "Porty Lotnicze" Mariusz Szpikowski. - Lotnisko będzie protem uzupełniającym dla warszawskiego Chopina. Będzie to pierwszy port w Polsce budowany na 3 mln pasażerów rocznie i projektowany od samego początku jako lotnisko o charakteryste czarterowej:

Wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild:

W pierwszej fazie radomskie lotnisko będzie mogło wykonywać co najmniej 70 operacji dziennie i będzie funkcjonowało w formule 24 godziny na dobę i przez 7 dni w tygodniu. Koszty budowy to ok. 425 mln zł. Lotnisko ma zostać oddane do użytku w pod koniec 2020 roku.