Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

RADOM

Marek Jurek: w świecie zachodnim dokonuje się zwrot konserwatywny

sobota, 17 grudnia 2016 15:10 / Autor: Radosław Mizera
Marek Jurek: w świecie zachodnim dokonuje się zwrot konserwatywny
Radosław Mizera

Brexit i wybór Donalda Trumpa to koniec pewnej epoki - mówił Marek Jurek, były marszałek Sejmu, poseł Parlamentu Europejskiego i prezes Prawicy Rzeczyspolitej, który w sobotę wygłosił wykład w Radomiu. Prelegent zwrócił też uwagę, że Europa w drugiej połowie XX wieku zaczęła stopniowo zrywać związki z dziedzictwem chrześcijańskim.  

Marek Jurek podkreślił, że w świecie zachodnim dokonuje się zwrot konserwatywny. Wybory w Stanach Zjednoczonych wygrał Donald Trump. Wielka Brytania odchodzi z Unii Europejskiej. We Francji, w Austrii, w Holandii, w Niemczech i w wielu innych krajach rosną w siłę nowe partie o charakterze przede wszystkim narodowym. - Referendum w Holandii blokuje przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej, a referendum we Włoszech otwiera drogę do kolejnego, na temat wyjścia Włoch z unii walutowej. Został uruchomiony trend, który przyniesie jeszcze wiele podobnych wydarzeń - mówił prelegent.

Jego zdaniem kwestią, reprezentatywną dla wszystkich ruchów konserwatywnej reakcji, jest sprzeciw wobec nielegalnej imigracji i instytucji międzynarodowych, które ją popierają. Mówił, że imigracja jest nieodłączna od globalizacji. - Wielkie koncerny, które przemieszczają kapitały do krajów, gdzie praca jest najtańsza, chcą również przemieszczania pracowników, by praca taniała w Europie. Dla polityków głównego nurtu zaś – globalizacja państwa to droga do państwa globalnego, do destrukcji państwa narodowego, uznawanego za relikt i ostoję nacjonalizmu. I wreszcie geopolityka. Wejście państwa na rozdroże cywilizacji powoduje z reguły zwrot geopolityczny. Stąd 

zasadniczym imperatywem polskiej racji stanu jest utrwalenie zmian, które uczyniły możliwą naszą niepodległość, a więc zarówno amerykańskiej przewagi strategicznej, jak i niepodległości państw powstałych na wschodzie po rozpadzie Związku Sowieckiego - powiedział Marek Jurek.

Były marszałek Sejmu wiele miejsca poświęcił wyjściu przez Wielką Brytanię z Unii Europejskiej. Jego zdaniem nieprzypadkowo odchodzi państwo, które wypełniało najlepiej kryteria solidarności europejskiej. - Zjednoczone Królestwo natychmiast po Wielkim Rozszerzeniu otworzyło rynek pracy dla mieszkańców Europy środkowej, w przeciwieństwie do Niemiec czy Austrii, które do maksimum wykorzystały okresy zezwalające na ograniczenie możliwości pracy obywateli państw, które weszły do Unii. Wielka Brytania była też znacznie bardziej otwarta na wschodnie rozszerzenie i znacznie mniej ustępliwa wobec Rosji niż państwa dominujące w Unii - zauważył poseł Parlamentu Europejskiego.

Marek Jurek na ostatnim posiedzeniu Parlamentu Europejskiego zwrócił uwagę wiceprzewodniczącemu Komisji Europejskiej Fransowi Timmermansowi, że atakuje Polskę o naruszenie zasad rządów prawa w relacjach między władzami publicznymi, a nie widzi fundamentalnego ataku na wolność słowa we Francji, gdzie władza wprowadza kary więzienia dla redaktorów portali broniących życia nienarodzonych. - I dzieje się to za milczącą, choć pełną, aprobatą władz Unii Europejskiej. O jakiej wspólnocie wartości w tych warunkach może być mowa? - pytał polityk. 

Prezes Prawicy Rzeczyspolitej mówił też, że Europa w drugiej połowie XX wieku zaczęła stopniowo zrywać związki z dziedzictwem chrześcijańskim, przede wszystkim z traktowaniem monogamicznej i etyki, na której jest oparta – jako fundamentu społeczeństwa. - Choć już wcześniej – poprzez instytucje liberalne – znacznie związki ze swymi chrześcijańskimi źródłami rozluźniła - powiedział Marek Jurek dodając, że źródeł tej mutacji kulturowej, należy szukać w skrajnie lewicowej rewolucji obyczajowej z końca lat 60-tych. 

Wykład odbył się w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu.