RADOM
Pamiętali o okrutnej zbroni
Radomianie upamiętnili 75. rocznicę stracenia przez niemieckich okupantów pracowników Fabryki Broni. Przy pomniku znajdującym na terenie dawnego zakładu przy ulicy 1905 Roku, złożono kwiaty i zapalono znicze. Wcześniej została odprawiona msza święta w kościele Chrystusa Nauczyciela w Radomiu.
W trakcie uroczystości poseł Wojciech Skurkiewicz, wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej poinformował, że od stycznia 2018 roku wchodzi prawo, dzięki któremu będzie możliwe finansowanie z budżetu państwa miejsc pamięci narodowej. - Dzisiaj oddajemy hołd tym wszystkim, którzy oddali życie za Polskę. Dlatego naszym obowiązkiem jest pamiętać o tych bohaterach. Podejmujemy działania, aby takie miejsca, mogły być odnawiane ze środków budżetu państwa. One będą objęte szczególną opieką Ministerstwa Obrony Narodowej. Chcemy również, by resort MON wspierał budowę pomników sławiących chwałę oręża polskiego - mówił poseł Wojciech Skurkiewicz. Dzięki nowemu prawu będzie możliwa m.in. budowa pomnika Armii Krajowej w Radomiu.
Przy pomniku modlił się ks. Stanisław Sikorski, kapelan Solidarności w Radomiu. - Boże, ufając Twojemu miłosierdziu, dzisiaj w 75. rocznicę mordu na pracownikach Fabryki Broni zanosimy pokorną modlitwę. Prosimy za tych ludzi, którzy stając w obronie ojczyzny złożyli największą ofiarę, swoje życie. Modlimy się za pracowników Fabryki Broni, którzy niezłomnie opierali się niemieckiemu okupantowi, dążąc do wolności kraju - modlił się ks. Sikorski.
75 lat temu pociągiem jadącym do Skarżyska jechała grupa bojowa Armii Krajowej, w celu wykonania wyroku na konfidencie gestapo. W Rożkach podczas sprawdzania dokumentów przez żandarmerię niemiecką, doszło do wymiany strzałów między żandarmami i partyzantami. Zginął wówczas dowódca major Ewaryst Żetycki i dwóch żandarmów. Kilku zostało rannych. W ręce Niemców wpadł pistolet vis nr. 1078. Taki sam jak produkowano w radomskiej fabryce.
Już następnego dnia gestapo weszło do zakładu, aby ustalić do kogo należał pistolet i jak znalazł się w rękach partyzantów. Rozpoczęto aresztowania i rewizję podejrzanych. Po krótkim śledztwie rozpoczęto egzekucję. Zarówno w Rożkach jak i obok budynku Fabryki Broni, a także na ulicy Warszawskiej i Kieleckiej. Na szubienicach zginęło około 50 osób. Aż 26 z nich to pracownicy Fabryki Broni.
W uroczystości udział wzięli: przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu Dariusz Wójcik, prezydent miasta Radosław Witkowski, sekretarz Miasta Radomia Rafał Czajkowski, Zbigniew Cebula, przewodniczący Solidarności w Fabryce Broni oraz poseł Robert Mordak. Nie zabrakło tez kibiców Broni Radom.
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/26138-pamietali-o-okrutnej-zbroni#sigProGalleriac4f878210c