RADOM
Jak rozliczać ciepło?
Mieszkańcy radomskiego Ustronia stoją przed strategiczną decyzją jak rozliczać ciepło. Do końca stycznia mają wybrać czy zostają przy podzielnikach czy wolą przejście na rozliczanie związane z metrażem mieszkania.
Do mieszkańców trafił w tej sprawie list od Spółdzielni Mieszkaniowej 'Ustronie'. Główną przyczyną jest to, że dobiera końca 10-letnia umowa z firmą, montującą podzielniki i rozliczającą ciepło. Wybór wcale nie jest prosty i oczywisty, bo nie ma też idealnego i sprawiedliwego sposobu rozliczania kosztów zużycia energii cieplnej. Obydwa sposoby mają wady i zalety. Podzielnik nie gwarantuje płacenia wprost za swoje zużycie ciepła. Na ostateczne rachunki wpływ mają także zachowanie grzewcze sąsiadów. System podzielnikowy miał doprowadzić do zmniejszenia zużycia energii cieplnej w poszczególnych budynkach. To rzeczywiście zdało egzamin. Pojawia się jednak pewne ale... - Mieszkańcy w pewnym stopniu, może to zbyt daleko idący wniosek, z rozliczania kosztów ogrzewania poczynili sobie źródło dochodów. Im mniej tego ciepła zużyję, tym większy będę miał zwrot. Generalnie osiedle Ustronie zamieszkują ludzie starsi, dochody ich są stosunkowo niskie i oszczędzają. To jednak prowadzi do degradacji lokali mieszkalnych, występują zawilgocenia, nadmierne wychłodzenie, zaniechane są sprawy wentylacyjne - mówi Główny Księgowy SM "Ustronie" Robert Pyzara.
Niszczenie mieszkań to jeden problem, innym jest wpływ takich zachowań na rachunki innych. - Gros mieszkańców, którzy oszczędzają, korzysta z ogrzewania poprzez elementy instalacji, co oczywiście jest mało efektywne i powoduje, że mieszkańcy sąsiadujących lokali w momencie, kiedy potrzebują wyższego komfortu cieplnego, ponoszą odpowiednio wyższe koszty za zużytą energię cieplną - wyjaśnia Robert Pyzara. Ciepło przenika przez ściany, a więc z ogrzewanych mieszkań ucieka do tych zimnych. Jest jeszcze inna kwestia. Przy naliczaniu kosztów stosowane są proporcje - 65% kosztów stałych (dotyczy części wspólnych budynków, a więc klatek, piwnic, jak też nieopomiarowanych łazienek) i 35% kosztów zmiennych (dotyczy to opomiarowania przez podzielniki). Jeżeli w większości mieszkań, grzejniki są zakręcane, to te 35% rozkłada się na małą liczbę mieszkańców i ci, pomimo średniego poziomu grzania, płacą stosunkowo dużo.
Podzielniki mają niewątpliwie wady, ale ma je też system metrażowy. To duże koszty ogrzewania dla danego budynku. - Mieszkańcy bez hamulców mogą korzystać z energii cieplnej. Nie ma co prawda zawilgoceń, ale przejście na tzw. ryczałt wyzwala zachowania już mniej racjonalne. Na pewno koszty na budynku rosną - mówi Główny Księgowy SM "Ustronie". "Podstawą ustalenia zaliczki za centralne ogrzewanie z użytkownikami, którzy nie posiadają podzielników kosztów ogrzewania, jest miesięczny koszt ogrzewania 1 m kw. powierzchni użytkowej planowany na dany rok, powiększony współczynnikiem 1,50" - czytamy w piśmie do mieszkańców. Spółdzielnia wyliczyła 3,08 zł/m kw.
O zdanie zapytaliśmy mieszkańców.
Okazuje się, że większość chce zostać przy podzielnikach. Przewaga zwolenników podzielników nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę liczby. Na ok. 8,5 tys. lokali w zarządzie SM "Ustronie" ponad 2 tys. lokali ma dopłatę do energii cieplnej. Reszta to zwroty, mniejsze lub większe, ale jednak zwroty. Aby zmienić w danym budynku rozliczanie podzielnikowe musi opowiedzieć się za tym na piśmie więcej niż 2/3 użytkowników lokali w danym budynku. Zmiany wejdą w życie od 1 czerwca 2018 roku.
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/27939-jak-rozliczac-cieplo#sigProGalleriab5607f0b51