RADOM
O szkole, którą wszyscy chcą przekazać
Dzisiejsza sesja nadzwyczajna rady miejskiej poświęcona była sprawie przekazania Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej ministerstwu rolnictwa. Ze wszystkich stron padły deklaracje, że jest na to zgoda. Dlaczego więc tak się nie dzieje?
W czerwcu 2018 roku radni przegłosowali uchwałę intencyjną w sprawie przekazania szkoły ministerstwu rolnictwa. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Żeby jednak ministerstwo przejęło szkołę, musi również zostać przegłosowana osobna uchwała – mówiąca o przekazaniu. Do tej pory jednak tak się nie stało.
Na sali obrad był obecny Robert Jakubik – dyrektor spraw społecznych i oświaty rolniczej w ministerstwie rolnictwa. Przedstawił przebieg prac nad przejęciem szkoły.
- Prace nad tym, żeby włączyć sieć szkół w Radomiu w sieć szkół rolniczych prowadzonych przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi trwa od lutego 2016 roku. Czemu to tak długo trwa? Wydaje mi się, że żeby doprowadzić do porozumienia i przejęcia tej szkoły, to musi być wola obu stron. Minister wielokrotnie wyciągał rękę w stosunku do władz Radomia – mówi Robert Jakubik.
Brakuje uchwały o przekazaniu mienia. Do tej pory rada przekazała tylko uchwałę intencyjną. Dariusz Wójcik mówi, że to „zabawa w ciuciubabkę”.
- Prezydent powinien jasno powiedzieć, jakie jest jego stanowisko – czy jest zainteresowany przekazaniem czy nie – mówi Dariusz Wójcik.
Wiceprezydent Karol Semik tłumaczy, że wola jest, ale wszystko musi odbyć się zgodnie z prawem i procedurami.
- W tej chwili propozycja, żeby spełnić wymów ministerstwa, aby przekazać szkołę notarialnie wraz z majątkiem 1 stycznia 2020 roku, to pierwszy kwartał 2019 roku. Ministerstwo oczekuje decyzji do końca lutego, ale myślę, że my też będziemy w stanie ten termin dotrzymać. W tym przypadku jest to zależne również od ministra finansów, który musi określić cenę ziemi, jeśli chodzi o VAT. Jeśli my otrzymamy w najbliższym czasie decyzję Krajowej Rady Skarbowej, jeśli chodzi o VAT umieszczony w cenie gruntów – umowa jest podpisana, wywiesimy do publicznej wiadomości na okres 21 dni i możemy umowę wraz z wcześniej przygotowanym projektem przedstawić radnym – mówi wiceprezydent Semik.
Grono pedagogiczne, dyrekcja i rodzice uczniów Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej liczą, że procedura przejęcia zakończy się sukcesem. Chodzi o możliwość doposażenia placówki.
- Mamy bardzo dużo uczniów, a warunki pracy tragiczne. To jest szkoła nieocieplona, rozpadający się sprzęt rolniczy, brak nowoczesnych warsztatów, internat na Wośnikach, czyli daleko, a ministerstwo obiecuje nam, że wybuduje internat i doposaży. Bardzo chcieli byśmy uczyć w XXI wieku, a nie XIX – mówi Jolanta Biedka, nauczyciel biologii w Agrotechniku.
Wojciech Pysiak, przewodniczący rady rodziców Agrotechnika, mówi, że szkoły pod patronatem ministerstwa rolnictwa mają wyższą jakość nauczania.
W szkole obecnie uczy się około 500 uczniów.