Nowe przepisy dotyczące ochrony zdrowia czy systemu ratownictwa medycznego negatywnie wpływają na stan radomskiego szpitala i pogotowia ratunkowego. Wiceprezydent Jerzy Zawodnik podczas konferencji prasowej przedstawił cztery kwestie trapiące radomskie lecznictwo.

Naprzemienne dyżury 

Na początku kwietnia dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego i prezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego na Józefowie wspólnie wystąpili do wojewody mazowieckiego o wprowadzenie harmonogramu naprzemiennych, ostrych dyżurów na oddziałach: chorób wewnętrznych, kardiologii, pediatrii, neurologii, ginekologii i położnictwa, neonatologii i okulistyki. Pierwotnie miały one obowiązywać od 1 maja. Jednak pod koniec kwietnia okazało się, że nie ma możliwości wprowadzenia wnioskowanego harmonogramu. Do końca miesiąca w centrali Narodowego Funduszu Zdrowia będzie pracował zespół ds. określenia zasad ustalania harmonogramu "ostrych dyżurów". - Tak naprawdę nie wiemy, kiedy zakończą się prace zespołu. Pewne jest, że od 1 czerwca nie będziemy mieli możliwości wprowadzenia naprzemiennych dyżurów - mówi wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik:

Wiceprezydent Zawodnik zapewnia, że miasto robi wszystko, aby poradzić sobie z trudną sytuacją Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Jednak wiele zjawisk uzależnionych jest od siebie na wzajem. Jeśli przepełniony jest któryś z oddziałów, trudno jest tam przyjąć kolejnego pacjenta. Ten czeka np na SOR-ze zajmując tam miejsce innym oczekującym na pomoc. Jednocześnie Jerzy Zawodnik podkreśla, że w maju pacjenci nie muszą się obawiać - dyżury w lecznicy zostaną obsadzone. Jeśli chodzi o czerwiec - miast cały czas stara się unormować sytuację:

Cały czas w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym przepełnione są oddział wewnętrzny, chirurgia i kardiologia. 

Ustawowe podwyżki dla wybranych grup zawodowych

W lipcu 2017 roku lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni otrzymali tzw. ustawowe podwyżki finansowane przez państwo w osiemdziesięciu procentach. Dodatkowe dwadzieścia procent placówki muszą wypłacić z własnego budżetu. To sprawiło, że płace w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym wzrosły o blisko 7 milionów złotych. Co za tym idzie, lecznica za rok 2017 znów osiągnęła ujemny bilans, choć wszystko wskazywało na to, że uda się zakończyć rok "na plus".

Podwyżki dla niektórych grup powodują również konflikty. - Od miesiąca związku zawodowe weszły w spór zbiorowy z dyrekcją szpitala. Podwyżek oczekują przede wszystkim fizjoterapeuci i radiolodzy - mówi wiceprezydent Zawodnik i uspokaja: dla pacjentów nie ma żadnych zagrożeń czy niedogodności w związku z zaistniałą sytuacją: 

Obniżony ryczałt

W roku 2019 ryczałty dla szpitali sieciowych miały wzrosnąć. W ubiegłym tygodniu do miasta dotarła informacja nie o podwyższeniu, a o obnizeniu ryczałtu placówki o dwa miliony złotych. Władze miasta wystąpiły do NFZ-tu o ponowne przeliczenie ryczałtu. Jeżeli szpital zrealizuje 98 procent narzuconych mu procedur, ryczałt nie ulega zmianie. - Wychodzi na to, że procedury zrealizowane przez nas w roku 2018 były mniejsze niż przewidywane przez NFZ. Trzeba jednak pamiętać, że kiedy został wprowadzony system sieci szpitali mówiono o ryczałcie na trzy lata, z którego będzie mógł swobodnie korzystać dyrektor szpitala - przypomina wiceprezydent Zawodnik i wyjaśnia, jakie kwoty szpitale dostają w ramach kontraktów z NFZ za poszczególne zabiegi.

- Okazuje się, że liczona jest konkretna usługa, a nie pacjent. Na jednych oddziałach (np. internie) mamy dostawki, na innych (chociażby okulistyce) obłożenie nie jest stuprocentowe. Pacjent na oddziale wewnętrznym jest "drogi". "Zarobek" szpital ma na tych pacjentach, którzy trafiają z zawałem czy udarem:

Zwiększenie terenu operacyjnego RSPR

Ze zmian w mazowieckim systemie ratownictwa medycznego wynika również zwiększenie terenu operacyjnego Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Radom otrzymał dodatkowe trzy powiaty: zachodniowarszawski, grodziski i żyrardowski. System funkcjonuje od 1 kwietnia. Łączy się to ze zwiększonymi kosztami i liczbą wyjazdów, ale wszystko funkcjonuje poprawnie - zapewnia wiceprezydent Zawodnik: 

Jednocześnie Jerzy Zawodnik apeluje do pacjentów o wyrozumiałość. - Jeżeli pojawiają się jakieś dłuższe kolejki albo personel nie jest uśmiechnięty, bo ma dużo więcej pracy - proszę to zrozumieć. Wszyscy wykonują swoją pracę, najlepiej jak potrafią. Najlepiej jak w tych warunkach jest to możliwe.