RADOM
Co z subwencją oświatową? Dylematy samorządów
Od 1 września nauczyciele mają dostać podwyżki. Na razie różnicę będą wypłacać samorządy.
Po wiosennym strajku zmieniły się warunki pracy nauczycieli. Chodzi tutaj m.in. o wzrost wynagrodzenia i dodatki, np. za wychowawstwo. Zmiany były głosowane na poniedziałkowej sesji rady powiatu radomskiego.
- To jest pokłosie oczekiwań wiosennych. Zmieniła się Karta Nauczyciela, która określa chociażby to, że za wychowawstwo nauczycielom będzie przysługiwało 300 zł. Niebawem będziemy realizować kolejną podwyżkę dla nauczycieli - 9,5%. W sumie nauczyciele dostaną w tym roku 15% podwyżki. To dobra wiadomość dla nich, ale mam nadzieję, że nie dadzą wkręcić się w kolejną awanturę polityczną - mówi Waldemar Trelka, starosta radomski.
Problem w tym, że odpowiedzialność za wypłatę podwyżek spadnie na samorządy. Subwencja oświatowa jest na rok kalendarzowy, a nie szkolny.
Karol Semik, wiceprezydent Radomia, mówi, że na razie nie ma żadnych pieniędzy z ministerstwa na realizację podwyżek.
- Na dzień dzisiejszy nie mamy żadnych środków przekazanych, żeby od 1 września zrealizować tę podwyżkę. Mamy czas do wypłacenia do 30 września, ale chcielibyśmy, żeby to było 1 września, żeby nie było kolejnego napięcia społecznego - mówi wiceprezydent Karol Semik.
- Do tej pory nie mamy wiedzy, jaka to będzie subwencja. Prawdopodobnie my, jako jedno z większych miast, możemy nie dostać subwencji na podwyżki dla nauczycieli, jednak jest to zadanie gminy, więc musimy wykonać zapisy rozporządzenia. My od 1 września przekazaliśmy środki do szkół. Dyrektorzy mają czas do 30 września, żeby je wypłacić nauczycielom z wyrównaniem. Jakie to będą kwoty, to będziemy wiedzieli po 20 września. Wtedy dostaniemy sprawozdanie i będziemy wiedzieć, jakie to są skutki dla miasta - mówi Anna Ostrowska, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Radomiu.
Na terenie Radomia w 89 placówkach oświatowych pracę rozpocznie prawie 4,5 tysiąca nauczycieli.
Jeśli chodzi o obsługę w szkołach, to koszty wzrosną o około 380 tys. zł miesięcznie.
W najbliższych miesiącach dowiemy się, czy i w jaki sposób Ministerstwo Edukacji Narodowej wyrówna samorządom wydatki związane z podwyżkami dla nauczycieli.