RADOM
Dr Stolarek: Polska nie uniknie koronawirusa
Dwanaście izolatek na Józefowie, oddział zakaźny szpitala miejskiego w gotowości, gorąca linia z radomskim sanepidem. Radomskie służby przekonują, że są przygotowane na ewentualne przypadki koronawirusa w Radomiu, a jak mówi dr Grzegorz Stolarek - kierownik oddziału obserwacyjno-zakaźnego - tych przypadków nie da się uniknąć.
Podejrzenia już są
Na szczęście w Polsce nie odnotowano potwierdzonego przypadku koronawirusa z Wuhan. Jednak pojawiają się informacje o podejrzeniach zakażenia - mowa tu o Krakowie, Koszalinie czy Bielsku-Białej. Pacjentkę z podejrzeniem koronawirusa zabrano również ze stacji Opoczno-Południe (więcej tutaj). Pacjenci są hospitalizowani z zachowaniem środków ostrożności.
Pojawiają się jednak głosy, że zapewnienia służb dotyczące procedur i izolowania osób powracających z miejsc objętych koronawirusem są fikcją. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, personel jednej z warszawskich firm stawia szefostwu ultimatum - albo pracownik, który wrócił z Włoch przestanie przychodzić do pracy, albo my przestaniemy - korzystając z urlopów na żądanie. Do podobnych sytuacji ma dochodzić również w niektórych szkołach. Nauczyciele sami prowadzą swego rodzaju wywiad epidemiologiczny, pytają uczniów, gdzie spędzali ferie. Jeśli okaże się, że uczeń od szkoły odpoczywał we Włoszech na nartach, nauczyciele dzwonią do rodziców z prośbą o zwolnienie dziecka z zajęć.
Zdaniem dr Grzegorza Stolarka - kierownika oddziału obserwacyjno-zakaźnego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego - istnieje realna groźba dotarcia tego wirusa do Polski. Być może nawet koronawirus z Wuhan już przedostał się na teren naszego kraju. - Północne Włochy to region, gdzie wyjeżdża wielu Polaków, zakończył się właśnie czas ferii. Natomiast czy jest się czego bać? Na ten moment wiemy jeszcze za mało, jednak istnieje ryzyko ciężkiego przebiegu choroby, a nawet zgonu:
W związku z podejrzeniem zakażeniem koronawirusem w całej Polsce 20 osób przebywa na szpitalnej obserwacji, 14 objętych jest kwarantanną, a 681 jest w kontakcie z Państwową Inspekcją Sanitarną.
Czy Radom da sobie radę?
Wbrew temu, o czym mówią nasze nieoficjalne informacje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Radomiu zapewnia, że jest w stałym kontakcie z Graniczną Stacją Sanitarną, która zgłasza podejrzane przypadki powrotów osób z krajów objętych chorobą. Obecnie w stałym kontakcie z radomskim sanepidem jest jedna osoba, która w ostatnim czasie wróciła z Hongkongu. - Wszystkie podejrzane przypadki były monitorowane, w żadnym z nich nie stwierdzono zarażenia koronawirusem - mówi Małgorzata Gregorczyk - rzecznik radomskiego Sanepidu:
Należy mieć świadomość, że "podejrzenie koronawirusa" nie zawsze oznacza to samo. Podejrzenie dotyczy osoby, która była w Chinach lub innym kraju dotkniętym epidemią, miała kontakt z zarażonymi i występują objawy choroby. Jednak by zminimalizować ryzyko rozpowszechnienia choroby, jako potencjalnych nosicieli wirusa traktuje się osoby, które wróciły z zagrożonych terenów, ale nie miały kontaktu z chorymi, ani nie rozwijają się żadne objawy. - To jakie procedury są wszczynane, zależy od konkretnego przypadku - wyjaśnia dr Stolarek:
W przypadku jednego pacjenta sytuację uda się opanować, jednak czy Radom jest przygotowany na większą liczbę zachorowań?
Na oddziale obserwacyjno-zakaźnym Radomskiego Szpitala Specjalistycznego znajduje się 26 łóżek. W przypadku wyższej zachorowalności konieczna będzie ewakuacja pozostałych oddziałów szpitala:
Do przyjęcia pacjenta z koronawirusem przygotowany jest również Mazowiecki Szpital Specjalistyczny na radomskim Józefowie. Szpital ma do dyspozycji 25 izolatek, personel zapoznał się z zasadami postępowania ustalonymi przez Główny Inspektorat Sanitarny, pracownicy są wyposażeni w środki ochrony osobistej - jednorazowe maseczki czy kombinezony - informuje Karolina Gajewska - rzecznik Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu:
W środki ochrony osobistej wyposażeni są również pracujący w szpitalu miejskim, kombinezony i maseczki są również na wyposażeniu Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Czy da się uciec od choroby?
Oczywiście, że się da. Przede wszystkim należy w miarę możliwości zrezygnować z zagranicznych wyjazdów - zwłaszcza do miejsc zagrożonych koronawirusem. Jednak również ci, którzy zostają w kraju powinni przestrzegać kilku zasad. Koronawirus przenosi się drogą kropelkową i atakuje układ oddechowy. Żeby uniknąć zakażenia należy często myć ręce, dbać również o higienę twarzy (zwłaszcza w okolicach ust) oraz śluzówek oczu. Najlepiej nie wybierać się w miejsca, gdzie jest duże skupisko ludzi, budować odporność poprzez zbilansowaną dietę bogatą w witaminy. Objawy przypominają objawy grypy. To przede wszystkim: ogólne złe samopoczucie, bóle mięśni, dreszcze, temperatura powyżej 38 stopni Celsjusza, katar, kaszel, a także kłopoty z oddychaniem. - Koronawirus jest niebezpieczny, ale jest wyrokiem - uspokaja kierownik oddziału obserwacyjno-zakaźnego - dr Grzegorz Stolarek:
Aktualne informacje i komunikaty dotyczące koronawirusa z Wuhan znaleźć można na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego.