Kobieta podróżowała pociągiem, który przejeżdżał przez Opoczno. Kiedy poczuła się źle, poinformowała o tym drużynę konduktorską. Ta zawiadomiła służby medyczne, które ze stacji Opoczno Południe zabrały kobietę. – Trafiła ona do szpitala im. Biegańskiego w Łodzi, gdzie przebywa na obserwacji – wyjaśnia Dorota Gajewska, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi.

Kobieta nie jest mieszkanką województwa łódzkiego. Trafiła do szpitala na obserwację dlatego, że niedawno przebywała w rejonie, w którym jest obecny koronawirus. Wiele wskazuje jednak na to, że kobieta nie została nim zarażona.