RADOM
Powstał Związek Producentów Polskiej Papryki
Burmistrzowie i wójtowie kilku podradomskich gmin powołali Związek Producentów Polskiej Papryki. I od razu zwrócili się do polskiego rządu o ustalenie rekompensat dla producentów warzyw i owoców za straty poniesione z racji sprzedaży tych produktów "po rażąco niskich cenach na skutek wprowadzonego przez Rosję embarga".
Samorządowcy, którzy tworzą Związek piszą w liście do ministra rolnictwa, że ich gminy utrzymują się z uprawy papryki, ogórków, pomidorów, cukinii, kapusty, bakłażana i fasoli szparagowej. Podkreślają, że główną gałęzią produkcji jest papryka, która na terenie gmin zajmuje ok. 1000 hektarów, co daje rocznie ok. 72 tys. ton warzywa. Producenci przypominają, że na przestrzeni ostatnich lat ceny oscylowały w granicach 3 zł za kilogram. - To co się stało dzień po ogłoszeniu wprowadzenia przez Rosję embarga na nasze warzywa i owoce przerosło nasze wyobrażenia. W ciągu dwóch dni cena papryki z 3,5 zł za kg spadła do ceny 1 zł na kilogram. Firmy pośredniczące w sprzedaży warzyw przestały je skupować. Giełdy rolne zostały kompletnie sparaliżowane przez nadmiar towaru. Efekt jest taki, że setki ton papryki, bakłażana i innych warzyw zostały wysypane na pola i na wysypiska - czytamy w liście do ministra Marka Sawickiego.
Samorządowcy są przekonani, że taka sytuacja spowoduje znaczne spowolnienie rozwoju regionu radomskiego, ale przede wszystkim upadek setek gospodarstw. Są zdania, że bez wsparcia rządu nie są w stanie udźwignąć zaistniałej sytuacji, bowiem decyzja o wprowadzeniu embarga jest decyzją polityczną. Dlatego też proszą o interwencję polski rząd, aby uratować jedno z największych zagłębi paprykowych w Europie przed bankructwem.
Pierwsze spotkanie założycielskie odbędzie się w przyszły czwartek z udziałem m.in. wójtów z Radzanowa, Klwowa, Potworowa, Starej Błotnicy, Przytyka oraz burmistrzów z Białobrzegów i Wyśmierzyc.