RADOM
Fundacja "Powstań Bracie" remontuje dom dla bezdomnych i uzależnionych
- Apel o pomoc przerósł nasze najśmielsze oczekiwania - mówi Krystyna Olesińska z fundacji "Powstań Bracie" w Radomiu. Fundacja dostała dom, w którym docelowo powstanie miejsce dla osób, które walczą z bezdomnością i uzależnieniami.
Piętrowy budynek przy ul. Juliusza w Radomiu od lat straszy swym wyglądem. Kiedyś znajdowała się w nim placówka dla osób przewlekle psychicznie chorych prowadzona przez Środowiskowy Dom Samopomocy. Opuszczony budynek z lat 60. XX wieku od lat stoi niezagospodarowany. Kilka miesięcy temu nieruchomość odkupił od miasta prywatny przedsiębiorca Jan Gustaw Ślażyński. Teraz podarował ją fundacji, która wspiera osoby w trudnej sytuacji życiowej.
Właśnie rozpoczął się remont budynków, w których powstanie dom przejściowy. Znajdzie się w nich kuchnia z jadalnią, pokój dzienny, łazienki oraz pokoje mieszkalne. Osoby bezdomne będą mogły tam na nowo nauczyć się funkcjonować w społeczeństwie - mówi Katarzyna Olesińska, prezes Fundacji „Powstań Bracie”:
- Ideą tego miejsca jest stworzenie domu dla osób, które zrobiły już w swoim życiu meleńki krok, czyli podjęły decyzję o niepiciu, o niezażywaniu środków psychoaktywnych i chciałyby dalej kontynuować życie w trzeźwości. Chcemy,aby tutaj przychodzili, spotykali się ze specjalistami, chcemy stworzyć choć namiastkę prawdziwego domu - mówi.
Pomysł na stworzenie takiego miejsca zrodził się w głowie opiekuna bezdomnych ks. Daniela Glibowskiego. Nikt wówczas nie wierzył, że już za chwilę znajdzie się ofiarodawca, który przekaże budynek pod potrzeby osób w potrzebie i przedsiębiorcy, którzy podejmą się jego gruntownego remontu. Wolontariusze i bezdomni – podopieczni fundacji natychmiast wzięli się do pracy. - Nie spodziewałem się tak naprawdę, że tylu ludzi się zgłosi, że tylu jest wolontariuszy, tylu jest chętnych. Że wystarczyła drobna iskierka, żeby to rozpocząć - mówi Jan Gustaw Ślażyński, przedsiębiorca i darczyńca:
Dzięki ofiarodawcom fundacja pozyskała już część materiałów budowlanych. - Pracy jest ogrom, ale nie brakuje motywacji - mówi Artur Kaczor, przedsiębiorca i jeden z darczyńców:
- Dobro wraca. Powiem szczerze, tutaj nie trzeba nikogo namawiać do pracy, my też – mimo że jestem mikro przedsiębiorcą i teraz jakiś tam przestój mamy – też przyjechaliśmy, od siebie coś działamy, sprzęt swój zabraliśmy - tłumaczy.
Podopieczni będą mogli przebywać w domu 2-3 lata, do chwili całkowitego usamodzielnienia. W tym czasie, przy wsparciu specjalistów wyjdą na prostą i podejmą pracę. Fundacja szuka już psychologa i terapeuty uzależnień, którzy po zakończeniu remontu będą na miejscu pracować z mieszkańcami.
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/54321-fundacja-powstan-bracie-remontuje-dom-dla-bezdomnych-i-uzaleznionych#sigProGalleria6347ea6091