RADOM
Msza św. za ofiary katastrofy smoleńskiej i o pokój w Ukrainie
Na Mszę św. o pokój w Ukrainie i uroczystości związane z 12. rocznicą Katastrofy Smoleńskiej zaprasza w niedzielę, 10 kwietnia o godz. 17.30 radomski muzyk i kompozytor Robert Grudzień - uroczystość poprzedzi złożenie kwiatów pod pomnikiem Marii i Lecha Kaczyńskich. O godz. 18.00 w kościele św. Jana Chrzciciela ( Farze) rozpocznie się Msza św. w intencji ofiar smoleńskich i katyńskich oraz o pokój w Ukrainie.
Organizowanie radomskich uroczystości, to, jak pisze współorganizator wydarzenia Robert Grudzień, oddanie hołdu i pamięci. - Organizuję festiwale w całej Polsce, znałem i współpracowałem z kilkunastoma osobami, które zginęły pod Smoleńskiem. W szczególności chcę tu wymienić parę prezydencką śp. Lecha i Marię Kaczyńskich. Śp. Prezydent patronował organizowanym przeze mnie wydarzeniom, m. in. w 2006 roku oficjalnemu koncertowi z okazji pielgrzymki Ojca Św. Benedykta XVI do Polski oraz koncertowi w Radomiu "Missa pro Pace" w 5. rocznicę śmierci Bp. Jana Chrapka i 30. rocznicę Radomskiego Czerwca 1976. Natomiast śp. Prezydentowej Marii Kaczyńskiej podarowałem płytę „Muzyka Radomskiego Czerwca’76”, wkrótce dwa utwory znalazły się w albumie „Wołyń 1943”, wydanym przez Polskie Radio- mówi artysta i dodaje:
" W roku 2019 otrzymaliśmy list Andrzeja Dudy Prezydenta RP, w którym czytamy m. in.: „W dziewiątą rocznicę smoleńskiej tragedii gromadzą się Państwo na uroczystości, która jest wymownym dowodem Państwa Pamięci, wierności i gorącego patriotyzmu. W imieniu Rzeczpospolitej, dziękuję za tę piękną postawę, za deklarację najważniejszych dla naszego narodu idei, za umacnianie polskiej wspólnoty. Razem z Państwem składam hołd wszystkim ofiarom katastrofy smoleńskiej. Pragniemy kierować się przesłaniem, zawartym w testamencie wartości i dokonań, który pozostawili po sobie wspaniali ludzie, tak gwałtownie wyrwani z polskiego życia 10 kwietnia 2010 roku. Cześć Ich pamięci!”
Okolicznościowy list w 2019 roku przesłał też Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, w którym pisał m. in.: „Od tej największej w powojennych dziejach Polski Tragedii Narodowej minęło już 9 długich lat, ale upływ czasu nie zagoił spowodowanej przez nią rany. Ona wciąż boli i krwawi. Pulsuje nieustającym poczuciem niepowetowanej straty.