Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Agnieszka Morawska
Patron dnia: św. Serwulus
Dziś jest: Poniedziałek, 23 grudnia 2024

REGION

Pegazie, nie pękaj!

wtorek, 03 listopada 2015 13:59 / Autor: Marcin Prejs
Pegazie, nie pękaj!
Marcin Prejs
Betonowy pomnik pęka i gdzieniegdzie odsłania skorodowane elementy metalowej konstrukcji. Najwyraźniej opoczyński Pegaz swoją pierwszą młodość ma już za sobą. Czy zastąpi go odlany w brązie Hubal na koniu?
Temat opoczyńskiego Pegaza powraca co jakiś czas. Jego autor Jerzy Sikorski przypomina lokalnym władzom, że Pegaz młodzieniaszkiem na pewno już nie jest, dlatego warto byłoby o niego zadbać, lub posuwając się do bardziej drastycznych metod (szczególnie dla Pegaza) po prostu zastąpić go innym pomnikiem. Na niewielkim wzniesieniu przy domu kultury mógłby zastygnąć w brązie choćby Hubal na swoim Demonie. Teoretycznie mógłby. Tylko co na to powiedzieliby opocznianie? Dla wielu Pegaz to przecież niemal wizytówka miasta. Dla innych doskonałe miejsce zabaw. Zwłaszcza zimą górka pod Pegazem oblegana jest przez dzieci. Wielu opocznian właśnie tu się wychowało i pewnie nie chcieliby, by miejsce tak dobrze kojarzone z młodości przechodziło jakąś metamorfozę. Dlatego władze miasta ostrożnie podchodzą do sprawy. Burmistrz Opoczna Rafał Kądziela zapowiada póki co przeprowadzenie niezbędnych ekspertyz. Mają one rozstrzygnąć, w jakiej kondycji jest opoczyński Pegaz i co najważniejsze, czy nie zagraża on bezpieczeństwu. Deklaruje również, że betonowy pomnik zostanie odpowiednio wyeksponowany. Przy okazji budowy ronda, teren przy domu kultury zmienia mocno swoje oblicze. Skorzysta na tym również 33-letni Pegaz, który ma zostać podświetlony. W dodatkowym świetle sylwetka Pegaza będzie widoczna z daleka. Prawdopodobnie będą widoczne też jego skrzydła, których dziś wielu nie dostrzega. Ale takie miały być, broni artystę burmistrz miasta. Sam nie wyobraża sobie miejsca przy domu kultury bez tego pomnika. Opoczyński Pegaz wrósł już w otoczenie, sam na pewno nie odleci, a jeśli tylko da radę ustać tu na swoich trzech nogach kolejne kilkadziesiąt lat, niech stoi i nie pęka.