REGION
Dyskusja o wydzieleniu stolicy
dam Struzk przekonywa, że podział administracyjny Mazowsza nie ma żadnej racjonalnej przewagi nad podziałem statystycznym. Pociąga natomiast za sobą szereg negatywnych skutków. - Nie może być bowiem mowy o zrównoważonym rozwoju, gdy chce się utworzyć bardzo bogate województwo stołeczne i drugie województwo wokół stolicy, które pozbawione byłoby dochodów. Wmawianie ludziom, że od tego przybędzie pieniędzy, to populizm. Administracyjny podział to generowanie nowych kosztów, a przede wszystkim problemów rozwojowych – uważa marszałek Adam Struzik.
Dodawał, że aby uzyskać środki nie trzeba sięgać po tak drastyczne i kosztowne w skutkach rozwiązania. Wystarczy, aby Komisja Europejska zaakceptowała złożony do Eurostatu wniosek o podział statystyczny regionu na dwie jednostki statystyczne. Taki zabieg nie generuje żadnych kosztów, nie niszczy tożsamości Mazowsza, a zwiększa szansę subregionów: siedleckiego, ostrołęckiego, radomskiego, płockiego i ciechanowskiego na skorzystanie ze środków unijnych w przyszłej perspektywie.
Rozwiązanie to poparła już Rada Ministrów, a 10 lutego br. do Eurostatu został dostarczony wniosek o podział statystyczny na dwa obszary statystyczne przygotowany jeszcze przez poprzedni rząd. Pierwszy NUTS-2 objąłby Warszawę i powiaty: grodziski, legionowski, nowodworski, miński, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, wołomiński i warszawski zachodni, a drugi – resztę Mazowsza. Teraz decyzja leży po stronie Eurostatu, który co 3 lata może wprowadzać zmiany w klasyfikacji państw członkowskich.