REGION
Najwyższe bezrobocie, a pracowników nie ma
Oferty na Giełdzie Pracy w Szydłowcu nie znalazły zainteresowania wśród bezrobotnych. - Mimo oferty, którą bardzo szeroko przedstawił pracodawca, nie było osób, które byłyby zainteresowane pracą - mówi Włodzimierz Górlicki, starosta szydłowiecki.
Bezrobocie w powiecie szydłowieckim sięga 30%. Okazuje się jednak, że brakuje chętnych do podjęcia pracy. W Inkubatorze Przedsiębiorczości w Szydłowcu odbyły się Targi Pracy. - Odbyła się kolejna Giełda Pracy i coraz częściej napotykamy na dystans, który dzieli pracodawcę od pracownika. I tym razem, mimo oferty, którą bardzo szeroko przedstawił pracodawca, nie było osób, które byłyby zainteresowane pracą - mówi Włodzimierz Górlicki, starosta szydłowiecki.
W czasie Targów Pracy bezrobotni mogli zapoznać się z najświeższymi ofertami pracy, a także aktywnymi formami z jakich mogą skorzystać w PUP. Byli także zachęcani do uczestnictwa w projektach realizowanych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Praca była, ale brakowało na nią chętnych. Przyczyną mogła być odległość od miejsca zamieszkania, uważa Włodzimierz Górlicki. - Tu pracodawca przedstawił propozycje w kierunku zawodów bardziej męskich. Zresztą, frekwencja i obecność na sali mężczyzn to potwierdzała. Spawacze, lakierniczy. To taki zakład, który produkuje urządzenia na rynek amerykański. Niestety, przypuszczam, że w tym przypadku tą barierą nie do przebrnięcia była odległość około 100 kilometrów od Szydłowca - tłumaczy starosta szydłowiecki.
Niechęć do podjęcia pracy może wynikać również z płacy. Poszukujący zatrudnienia nie są zainteresowani zarobkami na poziomie minimum - uważa Włodzimierz Górlicki.
Powiat Szydłowiecki należy do obszarów o najwyższym bezrobociu w Europie. W styczniu wynosiło ono 29,3%