Do zdarzenia doszło w lesie w miejscowości Kolonia Zawada. Ciało 34--latki w sobotę, 15 lipca znaleźli grzybiarze i to oni powiadomili policję. Na miejsce natychmiast udali się policjanci, którzy zabezpieczyli miejsce odnalezienia zwłok. Druga policyjna ekipa zajęła się zabezpieczaniem śladów pozostawionych na miejscu oraz ustaleniem osób, które mogły dokonać tej zbrodni. - Miejsce ukrycia zwłok oraz fakt, że były częściowo nadpalone w istotny sposób utrudniały prowadzone śledztwo. - wyjaśnia nadkom. Katarzyna Dutkiewicz - Pawlikowska - oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim. - Sprawa była bardzo trudna do wykrycia, gdyż zabójca zacierał ślady swojego przestępczego czynu. - dodaje rzeczniczka tomaszowskiej policji:

Mundurowi przesłuchali kilkadziesiąt osób, a na drugi dzień dotarli do 26-letniego mieszkańca powiatu opoczyńskiego, który ukrył się w jednym z przydrożnych hoteli. - Mężczyzna był bardzo zaskoczony widząc policjantów w swoim pokoju, gdyż sądził, że jego czyn nie zostanie wykryty.

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim. We wtorek, 18 lipca mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. - Miedzy ofiarą a sprawcą doszło do nieporozumienia, mężczyzna w nerwach uderzył kobietę, a następnie - sądząc, że 34-latka nie żyje - podpalił ją. - informuje Sławomir Kierski - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim:

Sekcja zwłok przeprowadzona będzie w piątek, 21 lipca. Z przyczyn niezależnych od prokuratury nie można było tego zrobić bezpośrednio po odnalezieniu ciała. W poniedziałek odbyły się oględziny zwłok z udziałem biegłego lekarza medycyny sądowej. - Oględziny pozwoliły stwierdzić prawdopodobieństwo tego, że w momencie podpalenia kobieta jeszcze żyła. Stąd zarzut szczególnego okrucieństwa. - wyjaśnia Sławomir Kierski.

Prokurator przyjął, że odnalenione ciało należy do zaginionej w piątek 34-letniej Dominiki z Niewiadowa. - Taką wersję przyjął prokurator, jednak stuprocentową pewność będziemy mieli dopiero po sekcji zwłok i przeprowadzeniu badań genetycznych. - dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. 

Mężczyzna przyznał się do winy. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowy areszt dla 26-latka, a sąd rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim do wniosku się przychylił. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.