REGION
Gminy muszą dokładać do subwencji oświatowej
Uczniowie rozpoczynają dzisiaj nowy rok szkolny, a samorządowcy muszą liczyć każdy grosz z tzw. subwencji oświatowej. Choć co roku wsparcie rośnie, samorządy uważają, że zbyt wolno i niedostatecznie.
Oświatowa subwencja nie wystarcza gminom na wszystkie zadania. Piotr Leśnowolski, wójt Jedlni-Letnisko przyznaje, że brakuje środków na system edukacyjny w gminie:
Podobna sytuacja panuje też w Wierzbicy koło Radomia. Tam wójt Zdzisław Dulias do oświaty musi dokładać ponad 4 mln złotych:
Burmistrz Szydłowca Artur Ludew informuje, że subwencja wynosi prawie 13 mln złotych. - To nie wystarcza na pokrycie wydatków oświatowych. Musimy dokładać - powiedział burmistrz Ludew:
Subwencja oświatowa w Starej Błotnicy to 5 mln 800 złotych, wydatki 6 mln 800 tys. złotych. Wójt gminy Marcin Kozdrach:
Podobna sytuacja jest w gminie Potworów, w powiecie przysuskim. Wójt Marek Klimek:
Subwencja oświatowa dla Radomia nie jest wystarczająca. To 240 milionów złotych- zauważa Karol Semik, wiceprezydent Radomia
Dodajmy, że wydatki na oświatę w Radomiu stanowią 46 procent z ponad miliarda złotych budżetu. Szacuje się, że samorządy do oświaty przekazują z własnych środków ponad 23 mld zł.