REGION
Sowa odzyskała wolność
Leśnicy Nadleśnictwa Suchedniów uratowali sowę, która nie mogła wydostać się z hali szkółki leśnej.
- Pracownicy szkółki zauważyli w pomieszczeniu magazynowym, jak to określili, ptaszysko, które latało, próbowało się wydostać, ale niestety nie mogło znaleźć wyjścia. Kiedy powzięliśmy informację na ten temat, sekretarz Paweł Graba udał się na miejsce. W międzyczasie powiadomiliśmy pracownika Świętokrzyskiego Parku Narodowego Pawła Szczepanika, który jest nie tylko pasjonatem, ale nawet wybitnym znawcą sów. Udało im się pochwycić ptaka. Okazało się, że jest to puszczyk o bardzo ciekawym ubarwieniu - mówi nadleśniczy Piotr Fitas.
Ptak został zważony, zmierzony, zaobrączkowany i wypuszczony. - Tak naprawdę uratowano mu życie. Gdyby nikt tego nie zauważył, puszczyk mógł w męczarniach skonać albo coś by sobie zrobił i poniósł śmierć na skutek odniesionych obrażeń czy ran - dodaje nadleśniczy.