REGION
Pożegnaliśmy Julię, bohaterkę z Giewontu (homilia)
Wśród ofiar tragicznego wypadku, do którego doszło w ubiegłym tygodniu w Tatrach była dziesięcioletnia Julia z Brzózy w powiecie kozienickim. Dziś odbył się jej pogrzeb.
W czwartek 22 sierpnia w okolicy Giewontu doszło do serii wyładowań atmosferycznych, w wyniku których zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Jednym z nich była 10-letnia Julia, która w górach spędzała wakacje razem ze starszą siostrą i rodzicami. Wśród osób, które w tym momencie znajdowały się na górze był także o. Michał Legan, paulin z Jasnej Góry. W momencie kiedy piorun uderzył w Giewont stracił przytomność. Jak przyznaje, nie wie na jak długo. Po odzyskaniu świadomości zobaczył rodziców reanimujących dziecko. Natychmiast do nich podbiegł. – Wydaje mi się, że Pan Bóg miał plan na to wydarzenie. Chciał dla Julki rozgrzeszenia w momencie śmierci i kogoś kto stanąłby przy jej rodzicach – mówił O. Legan. – Pamiętam, że koło nas leżał mężczyzna z połamanymi nogami i jego żona, która ogłuchła. Oni bardzo głośno modlili się – wspomina Michał Legan.
Pogrzeb odbył się w rodzinnej parafii Julii pw. Św. Bartłomieja w Brzózie. Uczestniczył w nim m.in. O. Legan. – Wierzę, że jeśli drogi dwojga ludzi się skrzyżują, to później trzeba ten krzyż unieść – mówił paulin. – Jestem tu po to, aby oddać swoją posługę modlitewną Julii i powiedzieć jej rodzicom, że gigantycznie zaimponowali mi swoją miłością – dodał:
Ojciec Legan w homilii nawiązał do heroizmu ojca Julii, który mimo własnych obrażeń przez długi czas reanimował córkę. Chciał również przekazać w niej ważne przesłanie – Cierpienie i śmierć to skutek grzechu pierworodnego, a Bóg chce życia dla Julii oraz jej bliskich i Bóg da życie – mówił Michał Legan:
- Rodzice Julii są udanym małżeństwem. Wspólnie z córkami co tydzień uczestniczyli w niedzielnej mszy świętej – wspomina ksiądz proboszcz Krzysztof Katana – Wierzę, że Julka spotkała się z Jezusem, przyjacielem i otrzyma kwaterę przygotowaną aniołom Ojca Niebieskiego – dodaje:
Wypadek był wstrząsem dla lokalnej społeczności:
Po mszy kondukt żałobny przeszedł na pobliski cmentarz, gdzie spoczęła trumna dziewczynki.
Całość homilii ojca Michała Legana, paulina: